ja wiem, że są blamaże i BLAMAŻE. Ten przypadek zaliczam do tej drugiej grupy. W kwietniu (po wielu latach) LOT powracał na trasę do Chin. A już w czerwcu odbędzie się ostatni lot. Śmiechu co niemiara.
Zaś co do budowania w Polsce przez Chińczyków – nie będę komentował. Pomysł idiotyczny. Jest jakiś drugi kraj, który coś takiego planuje? Ściąganie pracowników z drugiego krańca świata? To już nawet Anglicy, Niemcy i kto tam jeszcze budują naszymi-polskimi rękami. Bo wiedzą, czego się po nas spodziewać. A Chińczycy – to zupełnie inna kultura. Wiem – banał. Ale chyba znowu ktoś sobie nie zdaje sprawy z tego, co z tego faktu wynika.
Pracownik chiński, to nie polski inżynier, który jedzie na zachód z wiedzą i obyciem. Pracownik budowlany chiński to osoba bez wykształcenia, nie mówiąca w żadnym obcym języku – a często nawet nie mówiąca w urzędowym chińskim. Taki pracownik źle się czuje, jak nie ma chińskiego jedzenia (już sam ryż sprzedawany w Polsce ma się nijak do ryżu chińskiego).
A to tylko początek problemów aklimatyzacyjnych.
I na koniec. Komuś się wydaje, że tu ludzie dalej pracują za miskę ryżu? Śmiechu warte.
Chińczyk przekalkuluje sobie to wszystko i wyjdzie mu – po co jechać do jakiejś tam Polski, jeśli i w Chinach pracy jest wystarczająco. Że (może) mniej pieniędzy dostanie? Ale za to: jest między swoimi, je chińskie jedzenie, ma (stosunkowo) blisko do domu – może więc rodzinę odwiedzić przynajmniej raz w roku (czy ci wszyscy spece i eksperci wiedzą, co się dzieje przy okazji chińskiego nowego roku – zazwyczaj w lutym? Jakie tłumy ludzi wybierają się odwiedzić rodziny – bo to święta tradycja. A jeśli nie mogą pojechać do domu – jak to przeżywają?).
Takim pracownikom trzeba zapłacić za bilet lotniczy (ok – już nie powtarzam tego o chińskim nowym roku i masowych wyjazdach do domów), za lokal mieszkaniowy, za wyżywienie. Przydałoby się także kilku tłumaczy-opiekunów. Taniej będzie? Czy aby na pewno?
Ech.
Pan wybaczy Panie Zenku za tą tyradę, ale LOT przelał czarę goryczy.
Pozdrawiam Pana serdecznie,
Wojtek/Zapiskowicz
——-
Zapiski z Państwa Środka www.szymczyk.foxnet.pl
Panie Zenku
ja wiem, że są blamaże i BLAMAŻE. Ten przypadek zaliczam do tej drugiej grupy. W kwietniu (po wielu latach) LOT powracał na trasę do Chin. A już w czerwcu odbędzie się ostatni lot. Śmiechu co niemiara.
Zaś co do budowania w Polsce przez Chińczyków – nie będę komentował. Pomysł idiotyczny. Jest jakiś drugi kraj, który coś takiego planuje? Ściąganie pracowników z drugiego krańca świata? To już nawet Anglicy, Niemcy i kto tam jeszcze budują naszymi-polskimi rękami. Bo wiedzą, czego się po nas spodziewać. A Chińczycy – to zupełnie inna kultura. Wiem – banał. Ale chyba znowu ktoś sobie nie zdaje sprawy z tego, co z tego faktu wynika.
Pracownik chiński, to nie polski inżynier, który jedzie na zachód z wiedzą i obyciem. Pracownik budowlany chiński to osoba bez wykształcenia, nie mówiąca w żadnym obcym języku – a często nawet nie mówiąca w urzędowym chińskim. Taki pracownik źle się czuje, jak nie ma chińskiego jedzenia (już sam ryż sprzedawany w Polsce ma się nijak do ryżu chińskiego).
A to tylko początek problemów aklimatyzacyjnych.
I na koniec. Komuś się wydaje, że tu ludzie dalej pracują za miskę ryżu? Śmiechu warte.
Chińczyk przekalkuluje sobie to wszystko i wyjdzie mu – po co jechać do jakiejś tam Polski, jeśli i w Chinach pracy jest wystarczająco. Że (może) mniej pieniędzy dostanie? Ale za to: jest między swoimi, je chińskie jedzenie, ma (stosunkowo) blisko do domu – może więc rodzinę odwiedzić przynajmniej raz w roku (czy ci wszyscy spece i eksperci wiedzą, co się dzieje przy okazji chińskiego nowego roku – zazwyczaj w lutym? Jakie tłumy ludzi wybierają się odwiedzić rodziny – bo to święta tradycja. A jeśli nie mogą pojechać do domu – jak to przeżywają?).
Takim pracownikom trzeba zapłacić za bilet lotniczy (ok – już nie powtarzam tego o chińskim nowym roku i masowych wyjazdach do domów), za lokal mieszkaniowy, za wyżywienie. Przydałoby się także kilku tłumaczy-opiekunów. Taniej będzie? Czy aby na pewno?
Ech.
Pan wybaczy Panie Zenku za tą tyradę, ale LOT przelał czarę goryczy.
Pozdrawiam Pana serdecznie,
Zapiski z Państwa Środka -- 21.05.2008 - 04:47Wojtek/Zapiskowicz
——-
Zapiski z Państwa Środka
www.szymczyk.foxnet.pl