na jakiej podstawie podjeto decyzje o ponownym wejsciu na ten rynek. Okiem laika, rynek atrakcyjny i perspektywiczny, wiec oczywistym wydaje sie, ze warto by miec przemyslana strategie zdobycia czastki tego tortu. W koncu tu nie chodzi o wzgledy prestizowe. LOT to przedsiebiorstwo, ktore generowac powinno zysk i kase, wiec decyzje biznesowe musza/powinny zapadac w oparciu o kryterium rachunku ekonomicznego.
A co to za strategia, ktora upada, bo samolot dostawca dal nie taki. Ten Dreamliner to niby co, 2 razy szybciej mial do tych Chin zaleciec, ze w oparciu o to strategie zdobycia rynku planowano? jacuzzi na pokladze tam jakies jest, fontanna??
Poza tym wydaje mi sie, ze w takiej strategii, to sie zaklada czas, w ciagu ktorego chce sie okreslona pozycje rynkowa osiagnac. I znowu mysle, ze naiwnoscia jest wierzyc, ze miesiac wystarczy, zeby plan z sukcesem zrealizowac. A tu po miesiacu wiadomo, ze strategia sie zawalila, i jak szybko zesmy na rynek weszli, tak szybko sie z niego wycofujemy. Chociaz moze w tym przypadku to akurat ma sens, bo jesli nie wiedza, co i kiedy i jakim nakladem srodkow chca osiagnac, to zamiast isc dalej na zywiol, lepiej sie ze skulonym ogonem wycofac i przynajmniej przestac generowac koszty.
dlatego ciekawi mnie,
na jakiej podstawie podjeto decyzje o ponownym wejsciu na ten rynek. Okiem laika, rynek atrakcyjny i perspektywiczny, wiec oczywistym wydaje sie, ze warto by miec przemyslana strategie zdobycia czastki tego tortu. W koncu tu nie chodzi o wzgledy prestizowe. LOT to przedsiebiorstwo, ktore generowac powinno zysk i kase, wiec decyzje biznesowe musza/powinny zapadac w oparciu o kryterium rachunku ekonomicznego.
anett -- 21.05.2008 - 16:30A co to za strategia, ktora upada, bo samolot dostawca dal nie taki. Ten Dreamliner to niby co, 2 razy szybciej mial do tych Chin zaleciec, ze w oparciu o to strategie zdobycia rynku planowano? jacuzzi na pokladze tam jakies jest, fontanna??
Poza tym wydaje mi sie, ze w takiej strategii, to sie zaklada czas, w ciagu ktorego chce sie okreslona pozycje rynkowa osiagnac. I znowu mysle, ze naiwnoscia jest wierzyc, ze miesiac wystarczy, zeby plan z sukcesem zrealizowac. A tu po miesiacu wiadomo, ze strategia sie zawalila, i jak szybko zesmy na rynek weszli, tak szybko sie z niego wycofujemy. Chociaz moze w tym przypadku to akurat ma sens, bo jesli nie wiedza, co i kiedy i jakim nakladem srodkow chca osiagnac, to zamiast isc dalej na zywiol, lepiej sie ze skulonym ogonem wycofac i przynajmniej przestac generowac koszty.