Mysle ze bariste a na pewno mnie komentarze pod tekstem wprawily w rodzaj oslupienia i autentycznego przerazenia. To troche tak jak usilujac wykpic fashion & celebrity madness:
znajdujemy slomianego chochola
przywdziewamy tegoz w kolorowe bikini
zakladamy chocholowi tabliczke Paris Hilton
i zamiast smiechu i rozbawienia przechodniow obserwujemy akty seksualne dokonywane z chocholem przez osobnikow plci obojga.
Proba wykpienia fetyszu celebrity/prawa bozego przerodzilo sie w odkrycie ze czesc populacji (a i dotykajacy sie sprosnie straznicy wystawy/administratorzy salonu) zyja w innym swiecie gdzie chocholy z wlasciwa tabliczka sa obiektami seksualnymi.
Bardziej strasznie niz fascynujace. I tlumaczace sukcesy macherow od socjotechniki uzywajacych hasel/slow-kluczy odrzucajacych merytoryczne dyskusje.
@Pecet: tekst baristy albo kopulacje z chocholem w bikini
Mysle ze bariste a na pewno mnie komentarze pod tekstem wprawily w rodzaj oslupienia i autentycznego przerazenia. To troche tak jak usilujac wykpic fashion & celebrity madness:
i zamiast smiechu i rozbawienia przechodniow obserwujemy akty seksualne dokonywane z chocholem przez osobnikow plci obojga.
Proba wykpienia fetyszu celebrity/prawa bozego przerodzilo sie w odkrycie ze czesc populacji (a i dotykajacy sie sprosnie straznicy wystawy/administratorzy salonu) zyja w innym swiecie gdzie chocholy z wlasciwa tabliczka sa obiektami seksualnymi.
Bardziej strasznie niz fascynujace. I tlumaczace sukcesy macherow od socjotechniki uzywajacych hasel/slow-kluczy odrzucajacych merytoryczne dyskusje.
mtwapa -- 12.06.2008 - 13:50