Zauważyłem to “również”, jednak uważam, że to jest przecenianie jego roli. Z Bolkiem czy bez – i tak by sobie poradzili.
Jest jeszcze jeden aspekt sprawy, niechętnie podejmowany, właśnie z powodu “troski o mit” itd. Mówiąc na skróty: skąd mamy dziś wiedzieć, że lepiej by Polska wyszła na powieszeniu “komuchów” na drzewach niż na dogadaniu się z nimi przy wódeczce okrągłostołowej?
Z jednej strony mamy oderwanych od rzeczywistości wyznawców radykalnego skrzydła ideowego Solidarności, a z drugiej pragmatyków rozumiejących, że polityka to nie jest zajęcie dla dziewic. I do smaku jak zawsze iluś tam sprzedajnych cwaniaków/cyników i zwykłych karierowiczów.
Delilah
Zauważyłem to “również”, jednak uważam, że to jest przecenianie jego roli. Z Bolkiem czy bez – i tak by sobie poradzili.
Jest jeszcze jeden aspekt sprawy, niechętnie podejmowany, właśnie z powodu “troski o mit” itd. Mówiąc na skróty: skąd mamy dziś wiedzieć, że lepiej by Polska wyszła na powieszeniu “komuchów” na drzewach niż na dogadaniu się z nimi przy wódeczce okrągłostołowej?
Z jednej strony mamy oderwanych od rzeczywistości wyznawców radykalnego skrzydła ideowego Solidarności, a z drugiej pragmatyków rozumiejących, że polityka to nie jest zajęcie dla dziewic. I do smaku jak zawsze iluś tam sprzedajnych cwaniaków/cyników i zwykłych karierowiczów.
Oto polityka właśnie.
s e r g i u s z -- 18.06.2008 - 20:01