ja po prostu bawię się z wirtualnymi krasnalami.
Wirtualnym bejsbolem.
A jak nie mam ochoty się męczyć, to wychodzę wieczorową porą do ogrodu i krasnala olewam.
Pozdrawiam
Ależ gdzieżby, Panie Lorenzo
ja po prostu bawię się z wirtualnymi krasnalami.
Wirtualnym bejsbolem.
A jak nie mam ochoty się męczyć, to wychodzę wieczorową porą do ogrodu i krasnala olewam.
Pozdrawiam
yayco -- 01.07.2008 - 20:08