A przy okazji. Postrzegam gest wklejenia kawałka muzycznego na czyimś blogu jako coś niezwykłego, jako przedłużenie ręki w geście przyjaźni (chodzi za mną, żeby taki tekścik popełnić).
Bardzo chciałbym umieć taka czynność wykonac, a ja nawet nie wiem, dlaczego od dłuzszego czasu nie mam licznika odwiedzin na chodzie.
Słonecznie pozdrawiam…
PS. A ten kawałek “pościelówy”, o rany gdzie te prywatki…?
Panie Maxie,
też :))
A przy okazji. Postrzegam gest wklejenia kawałka muzycznego na czyimś blogu jako coś niezwykłego, jako przedłużenie ręki w geście przyjaźni (chodzi za mną, żeby taki tekścik popełnić).
Bardzo chciałbym umieć taka czynność wykonac, a ja nawet nie wiem, dlaczego od dłuzszego czasu nie mam licznika odwiedzin na chodzie.
Słonecznie pozdrawiam…
PS. A ten kawałek “pościelówy”, o rany gdzie te prywatki…?
Andrzej F. Kleina -- 19.07.2008 - 09:27