co pisze Środa, że np. na wsiach popegerowskich ale nie tylko nieraz to kobiety biorą sprawy w swoje ręce, są sołtysami, starają się o dotacje z UE, działają.
Nie wpadają w alkoholizm czy nie siedzą przed telewizorem.
Podobnie np. jesli chodzi o starsze osoby, to częsciej kobiety coś robią, uczą się, są aktywne, nie ,,dziadzieją”:)
Nawet choćby wśród aktywnych zwolenników RM też chyba panie dominują.
Więc może Środa, choć uogólnia i piszę jak zwukle na tę swoją ,,feministyczną” manierę ma trochę racji?
Hm, ale coś w tym jest
co pisze Środa, że np. na wsiach popegerowskich ale nie tylko nieraz to kobiety biorą sprawy w swoje ręce, są sołtysami, starają się o dotacje z UE, działają.
Nie wpadają w alkoholizm czy nie siedzą przed telewizorem.
Podobnie np. jesli chodzi o starsze osoby, to częsciej kobiety coś robią, uczą się, są aktywne, nie ,,dziadzieją”:)
Nawet choćby wśród aktywnych zwolenników RM też chyba panie dominują.
Więc może Środa, choć uogólnia i piszę jak zwukle na tę swoją ,,feministyczną” manierę ma trochę racji?
pzdr
grześ -- 21.07.2008 - 18:32