A z tym marginesem i folklorem to nie mas zchyba racji.
jest książka (pisze i o niej Stomma, niestety nie czytałem) Karola Modzelewskiego, który pokazuje jak przetrwąły plemienne wzory prawne ustrojowe i inne właśnie wymyślone przez tych barbarzyńców. (,,barbarzyńska Europa” się nazywa to dzieło, neistety nie znam , więc ci wykładu nie strzelę)
tak samo jak przecież większość świąt chrześcijańskich ma jednak symbolikę i rodowód pogański.
Znaczy chrześcijańskie treści nowe opakowane są w sztafasz i formę pogańską.
Odysie,
apropos tych barbarzyńców, to tu masz linki do obu felietonów Stommy na ten temat.
http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=3335784
http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=2004006
A z tym marginesem i folklorem to nie mas zchyba racji.
jest książka (pisze i o niej Stomma, niestety nie czytałem) Karola Modzelewskiego, który pokazuje jak przetrwąły plemienne wzory prawne ustrojowe i inne właśnie wymyślone przez tych barbarzyńców. (,,barbarzyńska Europa” się nazywa to dzieło, neistety nie znam , więc ci wykładu nie strzelę)
tak samo jak przecież większość świąt chrześcijańskich ma jednak symbolikę i rodowód pogański.
Znaczy chrześcijańskie treści nowe opakowane są w sztafasz i formę pogańską.
Pozdrówka
grześ -- 23.07.2008 - 23:39