Naprawdę nie chciałabym Pana rozczarować, ale to naprawdę ja, czyli Druga. Jak najbardziej niestabilna i czepialska. Z tym luzem to już sama nie wiem, moim zdaniem nie mam, ale skoro Pan dostrzega jakieś jego przejawy, to ja już nic nie poradzę przecież.
O żadnym podstępie mowy nie ma.
I nie ja wysłałam tę całą Gretchen na urlop tylko sama się wysłała mamrocząc jakieś niezrozumiałe dla mnie słowa. Ona to dopiero jest niestabilna, a Pan się mnie czepia w tej sprawie.
Panie Merlot
Proszę nas nie multiplikować.
Naprawdę nie chciałabym Pana rozczarować, ale to naprawdę ja, czyli Druga. Jak najbardziej niestabilna i czepialska. Z tym luzem to już sama nie wiem, moim zdaniem nie mam, ale skoro Pan dostrzega jakieś jego przejawy, to ja już nic nie poradzę przecież.
O żadnym podstępie mowy nie ma.
I nie ja wysłałam tę całą Gretchen na urlop tylko sama się wysłała mamrocząc jakieś niezrozumiałe dla mnie słowa. Ona to dopiero jest niestabilna, a Pan się mnie czepia w tej sprawie.
Pozdrowię ją, jak mi się napatoczy.
Na razie pozdrawiam Pana, serdecznie.
Gretchen -- 28.07.2008 - 10:40