No to na niezłego komentatota trafiłeś, aż się mu zebrało nawet na maila. Ostatnio na swoim (onetowym) blogu miałem podobny przypadek, podobny język i retoryka. O dziwo komentator podpisał się Roman, kto wie może to ten sam chorobowy przypadek. Jak pisał Pan Lorenzo psychiatra by się przydał w celu identyfikacji jednostki chorobowej.
Skąd się tacy biorą, sam nie wiem….widać są i takimi tekstami się upajają. Smutne.
jotesz
No to na niezłego komentatota trafiłeś, aż się mu zebrało nawet na maila. Ostatnio na swoim (onetowym) blogu miałem podobny przypadek, podobny język i retoryka. O dziwo komentator podpisał się Roman, kto wie może to ten sam chorobowy przypadek. Jak pisał Pan Lorenzo psychiatra by się przydał w celu identyfikacji jednostki chorobowej.
Skąd się tacy biorą, sam nie wiem….widać są i takimi tekstami się upajają. Smutne.
Pozdrawiam
Mireks -- 06.08.2008 - 10:45