Przeważnie wspomina się Sikorskiego, Maczka, Andersa, czasem Sosabowskiego, Berlinga, Hallera.
O innych już się nie wspomina.
Na dodatek ci przypominani są tylko tłem do tego aby na ich plecach wprowadzać kolejne podziały polityczne przenosząc je z lat 30tych i 40tych.
Są tylko tłem dla dzisiejszych miernot.
A ludzie często mają swoich, małych bohaterów.
Dla mnie np kpt. Raginis i Dąbrowski oraz płk Dąbek, Czyżewski i kpt. mar. Przybyszewski.
Generałowie Thommee, Kutrzeba.
Albo ciekawa postać gen. Mond, żyd, który odmówił wyjazdu do Izraela.
Są i ludzie niesławy, jak gen Bortnowski albo gen Rómmel.
Wie pan,..
Przeważnie wspomina się Sikorskiego, Maczka, Andersa, czasem Sosabowskiego, Berlinga, Hallera.
O innych już się nie wspomina.
Na dodatek ci przypominani są tylko tłem do tego aby na ich plecach wprowadzać kolejne podziały polityczne przenosząc je z lat 30tych i 40tych.
Są tylko tłem dla dzisiejszych miernot.
A ludzie często mają swoich, małych bohaterów.
Dla mnie np kpt. Raginis i Dąbrowski oraz płk Dąbek, Czyżewski i kpt. mar. Przybyszewski.
Generałowie Thommee, Kutrzeba.
Albo ciekawa postać gen. Mond, żyd, który odmówił wyjazdu do Izraela.
Są i ludzie niesławy, jak gen Bortnowski albo gen Rómmel.
Igła -- 15.08.2008 - 14:20