Wszystko jest O.K. Będę się nadal zajmował historią. Nie jestem generałem i zakaz mnie nie dotyczy, choć ponoć każdy szeregowiec nosi buławę w tornistrze. Wydaje mi się, że chodzi tu głównie o nieporozumienie dotyczące w ogóle zakazywania zajmowania się czymkolwiek i komukolwiek. Bo gdzie jest wtedy podstawowe prawo wolności? Jakie są kryteria , aby jednym na studia w jakiejś dziedzinie pozwalać, a innym nie? Szczególnie niezręczne jest to w stosunku do różnych dziedzin wiedzy, a szczególnie do historii, która rzekomo jest mater et magistra. Po prostu chodzi mi o to aby się tez trochę zastanawiać nad tym co się pisze, a nie heroicznie potem bronić straconych pozycji.
Niezręczności
Wszystko jest O.K. Będę się nadal zajmował historią. Nie jestem generałem i zakaz mnie nie dotyczy, choć ponoć każdy szeregowiec nosi buławę w tornistrze. Wydaje mi się, że chodzi tu głównie o nieporozumienie dotyczące w ogóle zakazywania zajmowania się czymkolwiek i komukolwiek. Bo gdzie jest wtedy podstawowe prawo wolności? Jakie są kryteria , aby jednym na studia w jakiejś dziedzinie pozwalać, a innym nie? Szczególnie niezręczne jest to w stosunku do różnych dziedzin wiedzy, a szczególnie do historii, która rzekomo jest mater et magistra. Po prostu chodzi mi o to aby się tez trochę zastanawiać nad tym co się pisze, a nie heroicznie potem bronić straconych pozycji.
Podróżny -- 30.08.2008 - 18:05