Niejeden chciałby to wiedzieć, nawet więcej, oczekiwalibyśmy satysfakcjonujacej odpowiedzi. Tymczasem z powodów braku takich konkretnych pytań żyjemy w niepewności, i w braku poczucia bezpieczeństwa.
Zawirowania polityczne ostatnich tygodni sprawiają, że zwykłych ludzi, nie żyjących przecież na codzień wielką polityką ogarnia strach.
Plomienne przemówienie Prezydenta w Tbilisi od razu zwraca uwagę na ów “kij” wspominany przez Th.Roosvelta. Nie mamy znaczącej sily zbrojnej, a jej kondycja niewiele zmieniła sie od czasu gdy odbywałem sam wojskową służbę. Czyli od trzydziestu lat. A i wtedy jej kondycja była marna.
Biedni starsi ludzie z niepokojem myślą, czy zgaśnie im ogień w gazowej kuchence, a jeżeli nawet nie, to ile bedą musieli zapłacić ? Za prąd, o ile nie będzie wyłączeń. Za węgiel. Kto się zapyta o podstawy ich bytu w ich imieniu?
Czy rozpasanie tzw ekologów torpedujących za niezły szmal sensowne i nieodzowne inwestycje zostanie wreszcie ukrócone, i zapłonie zielone światlo dla energetyki jądrowej?
Czy stać nasze państwo na tak rozbudowany parlament, gdzie prawo Parkinsona, tzw. Prawo Tysiąca doskonale funkcjonuje już powyżej setki?
I co jest z ta reformą finansów publicznych, o której cuda opowiadają kolejne rządy?
Nawet kląć nie ma siły!
Pytania!
Niejeden chciałby to wiedzieć, nawet więcej, oczekiwalibyśmy satysfakcjonujacej odpowiedzi. Tymczasem z powodów braku takich konkretnych pytań żyjemy w niepewności, i w braku poczucia bezpieczeństwa.
Zawirowania polityczne ostatnich tygodni sprawiają, że zwykłych ludzi, nie żyjących przecież na codzień wielką polityką ogarnia strach.
Plomienne przemówienie Prezydenta w Tbilisi od razu zwraca uwagę na ów “kij” wspominany przez Th.Roosvelta. Nie mamy znaczącej sily zbrojnej, a jej kondycja niewiele zmieniła sie od czasu gdy odbywałem sam wojskową służbę. Czyli od trzydziestu lat. A i wtedy jej kondycja była marna.
Biedni starsi ludzie z niepokojem myślą, czy zgaśnie im ogień w gazowej kuchence, a jeżeli nawet nie, to ile bedą musieli zapłacić ? Za prąd, o ile nie będzie wyłączeń. Za węgiel. Kto się zapyta o podstawy ich bytu w ich imieniu?
Czy rozpasanie tzw ekologów torpedujących za niezły szmal sensowne i nieodzowne inwestycje zostanie wreszcie ukrócone, i zapłonie zielone światlo dla energetyki jądrowej?
Czy stać nasze państwo na tak rozbudowany parlament, gdzie prawo Parkinsona, tzw. Prawo Tysiąca doskonale funkcjonuje już powyżej setki?
I co jest z ta reformą finansów publicznych, o której cuda opowiadają kolejne rządy?
Nawet kląć nie ma siły!
tarantula
tarantula -- 02.09.2008 - 12:52