Rozumiem, ze drwin ciąg dalszy. O co chodzi z tym kopaniem torfu? Czy torf ma byc użyty jako paliwo w reaktorach atomowych? Coś mi sie zdaje, że to pomysł nie z tej ziemi! Czy chrust ma byc tez paliwem atomowym? Z tymi drwinami to chyba jakiś obłęd. Apelowałem o wzajemny szacunek, a tu nadal drwiny. Drwic to i ja potrafię, tyle tylko, że Igłę i innych blogerów szanuję i dlatego tego nie robię, więc bardzo proszę o troszkę poważniejszy poziom dyskusji. Na pytanie czy węgiel brunatny, czy energetyka atomowa, odpowiadam, ze energetyka atomowa nie może zastapić najtańszego paliwa, jakim jest per saldo węgiel brunatny. I umówmy sie , ze sprawa ta jest tez aktualna w drugą stronę, węgiel brunatny nie moze zastapić energetyki atomowej. Myśle, że obie technologie należy rozwijać równolegle, a nie konfrontacyjnie. Na obie technologie jest zapotrzebowanie, gdyz deficytu mocy sam węgiel brunatny nie pokryje z róznych i nie tylko srodowiskowych powodów.
Pozdrawiam
Kopac torf i zbierac chrust
Rozumiem, ze drwin ciąg dalszy. O co chodzi z tym kopaniem torfu? Czy torf ma byc użyty jako paliwo w reaktorach atomowych? Coś mi sie zdaje, że to pomysł nie z tej ziemi! Czy chrust ma byc tez paliwem atomowym? Z tymi drwinami to chyba jakiś obłęd. Apelowałem o wzajemny szacunek, a tu nadal drwiny. Drwic to i ja potrafię, tyle tylko, że Igłę i innych blogerów szanuję i dlatego tego nie robię, więc bardzo proszę o troszkę poważniejszy poziom dyskusji. Na pytanie czy węgiel brunatny, czy energetyka atomowa, odpowiadam, ze energetyka atomowa nie może zastapić najtańszego paliwa, jakim jest per saldo węgiel brunatny. I umówmy sie , ze sprawa ta jest tez aktualna w drugą stronę, węgiel brunatny nie moze zastapić energetyki atomowej. Myśle, że obie technologie należy rozwijać równolegle, a nie konfrontacyjnie. Na obie technologie jest zapotrzebowanie, gdyz deficytu mocy sam węgiel brunatny nie pokryje z róznych i nie tylko srodowiskowych powodów.
Podróżny -- 02.09.2008 - 20:22Pozdrawiam