To wszystko prawda o czym Pan pisze Panie Igło, choć z jedną rzeczą nie mogę się zgodzić. Z tym, że jednak tak Panu wychodzi związek przyczynowy między trudnymi relacjami polsko-ukraińskimi a rzezią wołyńska, tak jakby ta logicznie wynikała z tych właśnie relacji.
Poza tym, to o czym Pan pisze jest przedmiotem dyskusji sięgającej jeszcze wieku XIX.
Natomiast z Wołyniem jest taki problem, że dyskusji o nim z różnych względów chce się uniknąć. Nie chodzi o unieważnienie polskich win. Chodzi o pamięć.
Pan Igła
To wszystko prawda o czym Pan pisze Panie Igło, choć z jedną rzeczą nie mogę się zgodzić. Z tym, że jednak tak Panu wychodzi związek przyczynowy między trudnymi relacjami polsko-ukraińskimi a rzezią wołyńska, tak jakby ta logicznie wynikała z tych właśnie relacji.
Poza tym, to o czym Pan pisze jest przedmiotem dyskusji sięgającej jeszcze wieku XIX.
Natomiast z Wołyniem jest taki problem, że dyskusji o nim z różnych względów chce się uniknąć. Nie chodzi o unieważnienie polskich win. Chodzi o pamięć.
Artur Kmieciak -- 05.09.2008 - 11:37