Hm, ciekawy tekst,

Hm, ciekawy tekst,

ja myślę, ze jednak pytanie z konca nie jest całkiem sensowne.
Czy nam lepiej z tą wiedzą?
A jaka jest alternatywa?
te sprawy wychodziły, wychodzą i będą wychodzić na jaw.
Ja bym chciał tylko, by akta były dostępne dla wszystkich, nie dla grona wybranych dziennikarzy i historyków, którzy spełniają partyjne rozkazy PiS czy kogoś tam jeszcze.

A osądzać Wolszczana czy Boniego?
Myślę, że powinni ci, którym oni zaszkodzili.
ja nie mam powodu, by ich potepiać czy im wybaczać.

Co nie znaczy, że nie moge powiedzieć, że uważam np. wspólprace Wolszczana za zło.
A jego tłumaczenia z apokrętne i tchórzliwe.

Ale żebym się z tego powodu upajał swoją wyższością i wyzywał go od kogoś tam i wznosił okrzyki pełne moralnej wyższości jak prawaki w s24?
No nie, tak się nie zamierzam bawić, bo i co z tego komu przyjdzie.

pzdr


Wolszczan i Boni - rozważania nad lustracją By: Ziggi (32 komentarzy) 21 wrzesień, 2008 - 22:18