chciałbym jedynie wiedzieć, na co możemy liczyć w takim pisaniu i gadaniu, czy chcemy tylko sobie powybrzydzać na sprawy, które i tak uważamy za “zgodne z duchem czasu” w polityce, ze świadomością, że ich wytykanie nic nie zmieni, czy też chcemy robić coś co ma szansę przypalić pięty politykom i ich sztabom, zadowalającym się preparacją coraz bardziej kolorowego kitu wyborczego.
Zupełnie błędnie odczytujesz intencję moich pytań do Autora. I skąd ten Żakowski? Kto to jest?
To ani zarzut ani argument z mojej strony,
chciałbym jedynie wiedzieć, na co możemy liczyć w takim pisaniu i gadaniu, czy chcemy tylko sobie powybrzydzać na sprawy, które i tak uważamy za “zgodne z duchem czasu” w polityce, ze świadomością, że ich wytykanie nic nie zmieni, czy też chcemy robić coś co ma szansę przypalić pięty politykom i ich sztabom, zadowalającym się preparacją coraz bardziej kolorowego kitu wyborczego.
Zupełnie błędnie odczytujesz intencję moich pytań do Autora. I skąd ten Żakowski? Kto to jest?
;-)
Welcome! -- 29.09.2008 - 12:41