Griszequ, w koncu odpowiadam:

Griszequ, w koncu odpowiadam:

1.
“ Nie jesteśmy właściwie w stanie napisac tekstu tak, aby zręcznie zredagowany, po wycięciu słów czy całych akapitów, nadal zachowawał zwartą budowę i treść odpowiadającą oryginałowi. Chyba że będzie to tekst składający sie z powtórzonego 200 razy: “Jestem Grześ”. Wówczas wyrywanie z kontekstu rzeczywiście mu nie zaszkodzi. Reasumując: wyrywanie z kontekstu, zwłaszcza jeśli celowe, świadczy o buractwie wyrywającego, a nie o nieumiejetności pisania piszącego. “

Hm, każdy tekst ma kilka przesłań, kilka informacji, nie jedno, ja często skupiam się na fragmentach (więc z kontekstu wyrywam) , bo mnie interesuje ten fragment,m także moge oceniac fragmenty, np. jak czytasz Banana, to wiesz, gość pisze świetne teksty, ale walnie zdanie gdzieś w stylu, że szkoda, że Nowicka nie zastosowała się do swoich postulatów aborcyjnych i nie usunęła ciąży.
I to jedno zdanie mi psuje cąły tekst i w żadnym kontekście nie pasuje i tak jest bardzo często, i kontekst go nie tłumaczy.
I mnóstwo osób tak pisze.

Dlatego ja staram się pisać, by każde zdanie moje się broniło:) , oczywiście jak zmienisz słowa czy wytniesz, to fakt, tekst zniekształcasz, ale jak wyjmiesz jego akapit w miarę duży, jak z tekstu Warzechy, to dla mnie (a przeczytałem tekst cały) reszta tekstu wcale przesłania tekstu Warzechy nie zmienia i dalej uważam ten fragment za głupawy.
Z kontekstem i bez kontekstu.

ad 2. W sumie zgoda, ale (nad)używane jest ono nie w takim znaczeniu, o którym piszesz.

3. ad 3. znowu częsciowa zgoda, ale mam wrażenie, że to takie magiczne sformułowanie, zawsze pod ręką, a jak coś zawsze pasuje, to nic nie znaczy, tak jak i to.

ad 5.

Ale chodzi, ze te słowa używane sa z intencją obrazy, mają zetykietkować/zakwalifikować przeciwnika, zamknąć dyskusję i są najczęsciej jednak dowodem braku argumentów.
Jak czytaleś Ziemkiewicza , to wiesz, co np. dla niego oznaczało słowo “ekolog” i że używane było z intencją obrazy.

6. Oczywiście, że trzeba szukac mniejszego zła, akapit bardziej miał brzmieć niż mieć sens:), jak to moje teksty.

7.Hm, może się i zgrywam? Wiem, ze mi nie wyszedł ten fragment najbardziej. Ale czego się nie robi dla frazy “życie poronione”
:)

ad 8. może cdn, może, kto wie, nikt nie wie.

Pozdrówka.


O słowach różnych, z kontekstu wyrwanych i tych niewyrwanych By: tecumseh (34 komentarzy) 21 październik, 2008 - 15:09