Trzeba by było sajonarę o to zapytać – przecie moglibyśmy zahaczyć jeszcze o kryzys finansowy i zmianę Konstytucji.
Chodziło jednak o bardzo konkretną kwestię i o sposób na rozwiązanie problemu, przy czym sposób zaproponowany przez niżej podpisanego wywołał zajady.
Moim zdaniem przedwcześnie, bo należy przynajmniej spróbować. W każdym razie bicie piany na temat tego jak być powinno z pewnością do niczego sensownego, w tej sytuacji, nie prowadzi.
rollingpol
Trzeba by było sajonarę o to zapytać – przecie moglibyśmy zahaczyć jeszcze o kryzys finansowy i zmianę Konstytucji.
Chodziło jednak o bardzo konkretną kwestię i o sposób na rozwiązanie problemu, przy czym sposób zaproponowany przez niżej podpisanego wywołał zajady.
Moim zdaniem przedwcześnie, bo należy przynajmniej spróbować. W każdym razie bicie piany na temat tego jak być powinno z pewnością do niczego sensownego, w tej sytuacji, nie prowadzi.
pozdrawiam
Artur Kmieciak -- 28.10.2008 - 22:14