Depresja to moja stara znajoma, choć niemile widziana, wraca co jakiś czas.
Fajnie, że Pan napisał nareszcie.
Proszę opowiedzieć tę historię, bo postąpię tak, jak Pan ze mną postąpił i będzie panu głupio. Zamarudzę Pana.
Cykl zamknąłem tylko o tyle, że ja już więcej takich historii nie mam. Takich, żebym dotknął drugiej strony. Ale przecież nie zamykam tych wątków. Czekają na każdą historię.
A bez Pana by tych historii tu nie było, więc proszę napisać. Naprawdę.
I pozdrawiam Panią Kasię i Pana najserdeczniej jak umiem
PS I proszę historie pani Kasi też opisać. Skoro ona się chowa, to powinna jakoś mieć za swoje.
Panie Mindrunnerze,
proszę się nie tłumaczyć, nie trzeba.
Depresja to moja stara znajoma, choć niemile widziana, wraca co jakiś czas.
Fajnie, że Pan napisał nareszcie.
Proszę opowiedzieć tę historię, bo postąpię tak, jak Pan ze mną postąpił i będzie panu głupio. Zamarudzę Pana.
Cykl zamknąłem tylko o tyle, że ja już więcej takich historii nie mam. Takich, żebym dotknął drugiej strony. Ale przecież nie zamykam tych wątków. Czekają na każdą historię.
A bez Pana by tych historii tu nie było, więc proszę napisać. Naprawdę.
I pozdrawiam Panią Kasię i Pana najserdeczniej jak umiem
PS I proszę historie pani Kasi też opisać. Skoro ona się chowa, to powinna jakoś mieć za swoje.
yayco -- 29.10.2008 - 20:55