cmentarze właśnie takie są. Pamiętam, że jeżdżąc w delegacje autobusem do jakiego miasteczka powiatowego lubiłem -mając chwilkę czasu – wpaść na cmentarz, pospacerować wokół starego zazwyczaj farnego Kościoła… .
To takie miejsca nie poddające się “gonitwie współczesności”.... .
Podobnie odbieram cmentarze jak i Ty. Chociaż uważam, ze one zawsze takie są. W te dni w roku jest to pełniej widoczne ze wzglęu na znicze, kwiaty,... .
Jednak ten spokój i dziwna cisza, jest zawsze obecna.
Lubię cmentarze. A jako dziecko bałem się ich => to wynik opowieści o duchach. Na szczęście na “starość” mi przeszło. :-)))
Grześ
cmentarze właśnie takie są. Pamiętam, że jeżdżąc w delegacje autobusem do jakiego miasteczka powiatowego lubiłem -mając chwilkę czasu – wpaść na cmentarz, pospacerować wokół starego zazwyczaj farnego Kościoła… .
To takie miejsca nie poddające się “gonitwie współczesności”.... .
Podobnie odbieram cmentarze jak i Ty. Chociaż uważam, ze one zawsze takie są. W te dni w roku jest to pełniej widoczne ze wzglęu na znicze, kwiaty,... .
Jednak ten spokój i dziwna cisza, jest zawsze obecna.
Lubię cmentarze. A jako dziecko bałem się ich => to wynik opowieści o duchach. Na szczęście na “starość” mi przeszło. :-)))
Pozdrawiam świątcznie.
poldek34 -- 01.11.2008 - 19:16