Powinienem być może zarechotać, bo skoro odniósł to Pan do siebie to Pan się znajduje w “bard-do”. A raczej Pańska dusza/duch/ciało umysłowe znajdują się w międzybycie/przestrzeni pośredniej/pomiędzy dwoma światami. No to jak? :)
Jak Pan już chce coś do siebie brać, to niech Pan zabiera cytat pani Gretchen, bo on się do żywych odnosi. W Księdze zawarte są wskazówki dla przyszłych – ale jednak – “umarlaków”.
Kurcze, znowu namieszałem. :)
Może się choć trochę zrehabilituję pozdrawiając Pana żywotnie?
Panie Griszqu
Powinienem być może zarechotać, bo skoro odniósł to Pan do siebie to Pan się znajduje w “bard-do”. A raczej Pańska dusza/duch/ciało umysłowe znajdują się w międzybycie/przestrzeni pośredniej/pomiędzy dwoma światami. No to jak? :)
Jak Pan już chce coś do siebie brać, to niech Pan zabiera cytat pani Gretchen, bo on się do żywych odnosi. W Księdze zawarte są wskazówki dla przyszłych – ale jednak – “umarlaków”.
Kurcze, znowu namieszałem. :)
Może się choć trochę zrehabilituję pozdrawiając Pana żywotnie?
Kazik -- 04.11.2008 - 13:16