choć wiekowo trochę żem od Artura młodszy to też mam sentyment do tej piosenki.
Nie ma to jak kicz sprzed lat.
I ten refren, chyba to szło “Boys, boys, boys, Sabrina na golasa” czy jakoś tak:)
Żeby w klimacie podobnym pozostać, podrzucam to, też straszny hicior to był, na winylowej płycie miałem, z Rosji przywiezonej, znaczy całą Sandrę:)
He, he,
choć wiekowo trochę żem od Artura młodszy to też mam sentyment do tej piosenki.
Nie ma to jak kicz sprzed lat.
I ten refren, chyba to szło “Boys, boys, boys, Sabrina na golasa” czy jakoś tak:)
Żeby w klimacie podobnym pozostać, podrzucam to, też straszny hicior to był, na winylowej płycie miałem, z Rosji przywiezonej, znaczy całą Sandrę:)
grześ -- 16.12.2008 - 23:14