Kiedy dowie się Pani, że jest Pani jedną z tysięcy, w ogóle nie jest Pani oryginalna, a w gruncie rzeczy może nawet prozaiczna, wtedy niech Pani idzie z niejakim Stopczykiem na koncert. Może szczęśliwie okaże się, że Stopczyk to nie za wiele. Wcześniej nich Pani nie idzie nawet ze Stopczykiem albo niech Pani idzie; nic mi do tego i proszę mnie nie informować o kozaczkach.
Prawda jest też taka, że referenci nie chadzają w miasto ze znajomościami internetowymi i nie piją wina z każdym. Niech więc Pani nie podejrzewa, że cokolwiek tu pisane mogłoby się zdarzyć. Pośmialiśmy się i jest fajnie. Poza tym nuda, ziewanie i nuda. Szkoda, że jeszcze nie dopisała Pani kanonicznego “żegnam ozięble” albo “kłaniam się zafrasowana”. Mielibyśmy dodatkowo “Rejs”, bo to zwykle przypomina “Rejs”.
Pani rozpoznanie ciała żywego i ciała tetrycznego jest takie, że idiotami na txt jestem ja i Nicpoń. Zatem, pa, pa, dobrej zabawy.
-->Pino
Kiedy dowie się Pani, że jest Pani jedną z tysięcy, w ogóle nie jest Pani oryginalna, a w gruncie rzeczy może nawet prozaiczna, wtedy niech Pani idzie z niejakim Stopczykiem na koncert. Może szczęśliwie okaże się, że Stopczyk to nie za wiele. Wcześniej nich Pani nie idzie nawet ze Stopczykiem albo niech Pani idzie; nic mi do tego i proszę mnie nie informować o kozaczkach.
Prawda jest też taka, że referenci nie chadzają w miasto ze znajomościami internetowymi i nie piją wina z każdym. Niech więc Pani nie podejrzewa, że cokolwiek tu pisane mogłoby się zdarzyć. Pośmialiśmy się i jest fajnie. Poza tym nuda, ziewanie i nuda. Szkoda, że jeszcze nie dopisała Pani kanonicznego “żegnam ozięble” albo “kłaniam się zafrasowana”. Mielibyśmy dodatkowo “Rejs”, bo to zwykle przypomina “Rejs”.
Pani rozpoznanie ciała żywego i ciała tetrycznego jest takie, że idiotami na txt jestem ja i Nicpoń. Zatem, pa, pa, dobrej zabawy.
referent Bulzacki -- 19.12.2008 - 10:31