zorientowałam się zaraz po wysłaniu, że something mi się pojebałos. Ale nie chciało mi się edytować, wybacz, właśnie się obżeram, a jeszcze kaczka z jabłkami zaczyna pachnieć zachęcająco z piekarnika…
Racji mogę zawsze nie mieć, ile jestem w stanie, tyle dokładam zwykle trybów przypuszczających or innych zastrzeżeń. Ale znowu, bez jakichkolwiek generalizacji, lecenia skrótem itd, to chyba by nam wszystkim zostało jedno – zamknąć gęby i wyrzucić kluczyk.
Imho perspektywa mało zachęcająca, już wolę czasem głupotę jakąś walnąć ;)
“każde miejsce, ma to “coś”, każdy wszędzie znajdzie swoje magiczne miejsca, bez których nie wyobraża sobie życia w danym momencie, a może i na zawsze.”
Dla odmiany przewrotnej zgodzę się tu z Tobą całkowicie…
Fakt,
zorientowałam się zaraz po wysłaniu, że something mi się pojebałos. Ale nie chciało mi się edytować, wybacz, właśnie się obżeram, a jeszcze kaczka z jabłkami zaczyna pachnieć zachęcająco z piekarnika…
Racji mogę zawsze nie mieć, ile jestem w stanie, tyle dokładam zwykle trybów przypuszczających or innych zastrzeżeń. Ale znowu, bez jakichkolwiek generalizacji, lecenia skrótem itd, to chyba by nam wszystkim zostało jedno – zamknąć gęby i wyrzucić kluczyk.
Imho perspektywa mało zachęcająca, już wolę czasem głupotę jakąś walnąć ;)
“każde miejsce, ma to “coś”, każdy wszędzie znajdzie swoje magiczne miejsca, bez których nie wyobraża sobie życia w danym momencie, a może i na zawsze.”
Dla odmiany przewrotnej zgodzę się tu z Tobą całkowicie…
...i teraz się z tym męcz :P
Warszawa pozdrawia Lubin