w końcu “Europejska” rzut beretką od postoju dorożek. A właściwie fiakrów, bo dorożki to były (są?) w Kongresówce.
A na sopel lodu to my wyglądaliśmy, a nie Pani Gretchen, która zresztą jako osoba w formie spirytualnej tam występowała. Więc jeśli już, to rozgrzewała nasze umysły na podświadomość działając.
Zielona to mogła być gęś, Panie Igło,
w końcu “Europejska” rzut beretką od postoju dorożek. A właściwie fiakrów, bo dorożki to były (są?) w Kongresówce.
A na sopel lodu to my wyglądaliśmy, a nie Pani Gretchen, która zresztą jako osoba w formie spirytualnej tam występowała. Więc jeśli już, to rozgrzewała nasze umysły na podświadomość działając.
abwarten und Tee trinken
Lorenzo -- 30.12.2008 - 21:53