Jednak reguła w okolicy 100% porządnych o wysokim morale, humanitaryźmie to Ukraińcy Baptyści i świadkowie Jehowy, prawie 100% bez zarzutu ateiści a nawet komuniści (prawdziwi) gdy nie wchodziły w grę ich czerwone sterowane z Moskwy rozkazy.
Prawosławni i greckokatolicy “jak Bóg dał”, ogólnie Ukraińcy to porządni ludzie ale co jakiś czas opętuje ich szalony amok, coś w rodzaju “nocy Kupały” i wówczas następuje pogrom, pogromy.
Tak jest od zawsze, od wieków.
Najgorsze jest w tym wszystkim ich brak poczucia winy a nawet poczucie prawa do takich zachowań.
No i ta ich mania wielkosci, nawet gówno ukraińskie jest wielkie nie mówiąc o “prawdziwej” wielkości Ukrainy.
Chyba jednak sedno zła tkwi w naszych religiach, niby chrześcijańskich ale coś w tym jest nie tak, za dużo złoceń, za dużo pompy, za dużo hymnów na własną cześć a za mało wzajemnych wspaniałomyslności i zwykłych ludzkich szczerych gestów.
Owszem, to bezsporne
Jednak reguła w okolicy 100% porządnych o wysokim morale, humanitaryźmie to Ukraińcy Baptyści i świadkowie Jehowy, prawie 100% bez zarzutu ateiści a nawet komuniści (prawdziwi) gdy nie wchodziły w grę ich czerwone sterowane z Moskwy rozkazy.
Kosicz -- 18.01.2009 - 14:26Prawosławni i greckokatolicy “jak Bóg dał”, ogólnie Ukraińcy to porządni ludzie ale co jakiś czas opętuje ich szalony amok, coś w rodzaju “nocy Kupały” i wówczas następuje pogrom, pogromy.
Tak jest od zawsze, od wieków.
Najgorsze jest w tym wszystkim ich brak poczucia winy a nawet poczucie prawa do takich zachowań.
No i ta ich mania wielkosci, nawet gówno ukraińskie jest wielkie nie mówiąc o “prawdziwej” wielkości Ukrainy.
Chyba jednak sedno zła tkwi w naszych religiach, niby chrześcijańskich ale coś w tym jest nie tak, za dużo złoceń, za dużo pompy, za dużo hymnów na własną cześć a za mało wzajemnych wspaniałomyslności i zwykłych ludzkich szczerych gestów.