@PW

@PW

Napisał Pan:

Co ma zrobić Izrael? Bardzo proste, jasne i – co więcej – znane od lat: wycofanie się do granic sprzed wojny z 1967 roku, likwidacja osiedli na Zachodnim Brzegu, zapewne podział Jerozolimy, “prawo do powrotu” w postaci symbolicznych odszkodowań za de facto brak tego prawa – tutaj rozumiem obawy Izraela związane z demografią, a ze spraw bardziej bieżących na pewno odblokowanie Strefy Gazy.

Wolne żarty, Panie Piotrze – a może jeszcze Żydzi powinni od razu popełnić sepukku?

To są warunki nie do przyjęcia dla Izraela.

To, co Pan zaproponował, to jest po prostu śmieszne. Dleczego Żydzi mieliby tak ryzykować? Polityka “ziemia za pokój” nie sprawdziła się. Palestyńczycy nigdy nie przestrzegają żadnych umów. Jak się zawrze umowę z Fatahem, to po chwili wyłania się jakiś Hamas, który mówi, że to nie było porozumienie z nimi, tylko z Fatahem. Jak się zawrze umowę z Hamasem, to się wyłoni Sratah i powie dokładnie tak samo.

I co to w ogóle jest za kompromis? Izrael ma poświęcić strategiczne elementy swojego bezpieczeństwa za mgliste obietnice zaprzestania ataków, obietnice, z których Arabowie nigdy się wcześniej nie wywiązywali? Pan proponujesz państwu, które wygrało dwie wojny obronne całkowitą kapitulację wobec bandy obdartusów z saletrą. Żeby otoczone przez morze wrogów pozbyło się możliwych do obrony granic, rozczłonkowało swoje terytorium, żeby wpuściło tam miliony Arabów urodzonych już w którymś pokoleniu w Jordanii i Lubanie i żeby jeszcze za to wszystko zapłaciło?

Porozumienie z Syrią? Że co – “pokój” za Wzgórza Golan? Dlaczego Żydzi mieliby ufać Asadowi? Kto zagwarantuje, że nie powtórzy się sytuacja sprzed wojny sześciodniowej, kiedy Syria zaczęła manipulować przy źródłach wody? Kto zagwarantuje, że Syria jest w stanie kontrolować Hezbollah? Jestem pewny, że każdy pomysł oddania Wzgórz Golan Syrii padnie w referendum, które w warunkach izaraelskiego prawa będzie musiało się odbyć.

Powiem wprost – Pańskie pomysły na pokój na Bliskim Wschodzie sprowadzają się do takiej anegdoty, w której bandzior mówi do policjanta, że przestanie rzucać w niego kamieniami, jeśli tylko ten najpierw zdejmie kask ochronny. Żydzi musieliby zatracić instynkt samozachowawczy, żeby przyjąć podobne androny za dobrą monetę.

Pozdrawiam jeszcze serdeczniej.


Kresem jest zniszczenie. Przemoc nie zastąpi dialogu. By: p.wolejko (27 komentarzy) 24 styczeń, 2009 - 21:51