Fajnie sobie gadacie ale jakby nikt nie zauważa, że owo prawo dżungli nie obowiazuje tylko w jakichs Somaliach i Afganistanach ale także u nas. Jeśli bowiem utozsamiace je z prawem silniejszego-na co wyglada- to co poza brutalna siłą stoi niby za wszystkimi instytucjami demokratycznymi współczesnego państwa prawa?
Fakt, że owo prawo dżungli zostało trochę zamaskowane gąszczem przepisów w niczym sytuacji nie zmienia na lepsze. Mimo wszystko jednostka ma znacznie większe szanse w starciu z opresorem osobowym niż z bezduszna machiną państwową.
Radecki
Fajnie sobie gadacie ale jakby nikt nie zauważa, że owo prawo dżungli nie obowiazuje tylko w jakichs Somaliach i Afganistanach ale także u nas. Jeśli bowiem utozsamiace je z prawem silniejszego-na co wyglada- to co poza brutalna siłą stoi niby za wszystkimi instytucjami demokratycznymi współczesnego państwa prawa?
Fakt, że owo prawo dżungli zostało trochę zamaskowane gąszczem przepisów w niczym sytuacji nie zmienia na lepsze. Mimo wszystko jednostka ma znacznie większe szanse w starciu z opresorem osobowym niż z bezduszna machiną państwową.
Miłego dnia
Artur M. Nicpoń -- 10.02.2009 - 12:55