Przyznaję, że nie cierpię, kiedy całkiem przyzwoite książki albo filmy psują wątki miłosne, bo dziewczyna kocha chłopaka, chłopak motor, a ołówek gumkę (pardą). Beznadzieja. Unikam tego błędu i eliminuję z książki kobiety (żartuję, chyba żartuję), a że związki partnerskie zostawiam dla scenarzystów łesternów, stąd bohaterowie są mężczyznami, chłopcami, rybakami, listonoszami, trenerami itp. Prawdą jest jednak, że nie jest Pani pierwsza. Wcześniej brak kobiet w “kryminale” wyłapała moja referentowa, bardzo dawno temu Pani MEP wyłapała, ktoś tam coś tam coś tam, coś tam coś tam. I od razu nasuwa mi się pytanie: po co kobietom wątki z kobietami? A co, z mężczyznami to jest niekomilfo? Bez przesady, prawda.
-->Delilah
Przyznaję, że nie cierpię, kiedy całkiem przyzwoite książki albo filmy psują wątki miłosne, bo dziewczyna kocha chłopaka, chłopak motor, a ołówek gumkę (pardą). Beznadzieja. Unikam tego błędu i eliminuję z książki kobiety (żartuję, chyba żartuję), a że związki partnerskie zostawiam dla scenarzystów łesternów, stąd bohaterowie są mężczyznami, chłopcami, rybakami, listonoszami, trenerami itp. Prawdą jest jednak, że nie jest Pani pierwsza. Wcześniej brak kobiet w “kryminale” wyłapała moja referentowa, bardzo dawno temu Pani MEP wyłapała, ktoś tam coś tam coś tam, coś tam coś tam. I od razu nasuwa mi się pytanie: po co kobietom wątki z kobietami? A co, z mężczyznami to jest niekomilfo? Bez przesady, prawda.
referent Bulzacki -- 06.03.2009 - 15:35