Tylko nie wiem jak nazwać ludzi, którzy akurat wzruszają się nad foczkami, wydają pieniądze na podobne kampanie ale jednocześnie bywają w wysublimowanych restauracjach w których podaje się faszerowane skowronki, marynowane fiutki węży albo je się łyżką móżdżek żywej małpy.
A wyroby z kości słoniowej to kto kupuje albo szale z tybetańskich gazeli?
Albo leki z narządów tygrysich?
Tak, to są ci sami ludzie, może nie z nazwisk ale z umysłowości i jednej klasy.
Za nimi idą głupcy & umysłowi leniwcy z wielkich miast i współczesnych cywilizacji.
Wzruszeni bardzo.
Z zabijania fok, renów, waleni od kilkuset lat żyją w krajach cywilizowanych setki tysięcy ludzi.
To jedno.
Ci wspomnieni wyżej wzruszeni codzień jedzą nabiał, drób, ryby.
A gdzie ja niby poparłem barbarzyństwo?
Albo, ze mi focze futro do czegoś potrzebne?
Tylko nie wiem jak nazwać ludzi, którzy akurat wzruszają się nad foczkami, wydają pieniądze na podobne kampanie ale jednocześnie bywają w wysublimowanych restauracjach w których podaje się faszerowane skowronki, marynowane fiutki węży albo je się łyżką móżdżek żywej małpy.
A wyroby z kości słoniowej to kto kupuje albo szale z tybetańskich gazeli?
Albo leki z narządów tygrysich?
Tak, to są ci sami ludzie, może nie z nazwisk ale z umysłowości i jednej klasy.
Za nimi idą głupcy & umysłowi leniwcy z wielkich miast i współczesnych cywilizacji.
Wzruszeni bardzo.
Z zabijania fok, renów, waleni od kilkuset lat żyją w krajach cywilizowanych setki tysięcy ludzi.
To jedno.
Ci wspomnieni wyżej wzruszeni codzień jedzą nabiał, drób, ryby.
Czy Szanowna Gretchen wie jak zabija się ryby?
Igła -- 14.03.2009 - 15:02