kanadyjskich filmów.
Jestem ze wsi.
Wiem, jak się zabija kurę, bez siekiery.
Wiem, jak się dobija postrzeloną kuropatwę.
Nie sadzę aby dało się obedrzeć fokę na żywca. Po prostu jest to niepraktyczne.
Tego typu łzawe akcje świadczą tylko o tym jak daleko od realnego zycia oddalili się ich inicjatorzy i mocodawcy.
Patrz wpis Radeckiego o amoralności pieczenia chleba.
Na wieś wystarczy wyjechać.
20 km dalej od patiomkinowskiej, podmiejskiej wioski.
Jak traktuje się zwierzęta?
Krowy mleczne na metrowym łańcuchu, cielące się w trakcie żarcia na beton. Na przykład. Widziałem to 2 lata temu pod Łowiczem, ale jaką wydajność mają.
Do piwnicy bloku zejść, gdzie dzikie koty żyją, karmione przez zwariowane staruszki, pod śmietnik gdzie bezdomne psy oczami świecą.
To niech pani się zastanowi, czy to co pani na filmie widzie są przedśmiertne drgawki, czy obdzieranie żywcem.
Wedle mnie, to drugie.
Nie polowałem na foki, nikogo nie będę pouczał.
Chodziłem w kożuchu, skórzanej kurtce, jem jajka i cielęce parówki, i końskie kabanosy używam rzeczy ze skóry.
W domu w klatce były/są szczury, żółwie, myszy, myszoskoczki, rybki.
Używam lekarstw testowanych na ssakach.
Pije tran.
Moja żona chodziła w karakułach, widziałem jak hoduje się lisy na fermie i czym się je karmi.
Ani mi się śni użalać akurat nad foczkami.
Uważam to za obłudę oraz głupotę.
STEROWANĄ.
właśnie jestem na wsi … nikt z ludzi, których znam, a którzy mają zwierzęta (krowy, konie, świnie itp) nie traktuje ich tak jak to opisałeś, ale oczywiście masz rację pisząc jak sie w naszej kulturze zwierzęta traktuje
ja staram siętak nie robić ...
obłuda sterowana… hmmm… oczywiście przez lewaków …
poza tym uważam że takie polowania są zupełnie zbędne i dlatego mnie tak to “rusza”.
każdy ma swoją wrażliwość ... poza tym racjęma Gretchen, że można minimalizować to co złe, kiedy nie da sie tego zuupełnie wyeliminować
Zresztą niech się Pan nie użala nad foczkami. Zwłaszcza, że to sterowana obłuda.
O głupocie nie wspominając.
Ja sobie pozwolę pozostać przy swoim poczuciu, że świat w którym takie rzeczy są uważane za naturalne i jako takie są akceptowane, jest poważnie chory.
Nawet się godzę na to, że wedle światłych i niesterowanych, to ja jestem zdrowo porąbana. Trudno.
tym bardziej, że to naprawdę niczemu i nikomu dobrze nie słuzy.
Eskimosi zawsze zabijali foki, ale w takich warunkach w jakich żyli to była konieczność. i nie robili tego z premedytacją, dla przyjemności i na taką skalę ...
a tak off topowo, Gre … to u nie na wsi jest taki “bezdomny” pies, który utrzymuje sie z mieszkania pod sklepami. to taki dość spory, stary już pies. bardzo ładony i mądry … zrobię mu fotkę jak się napatoczy … :)
Tylko nie wiem jak nazwać ludzi, którzy akurat wzruszają się nad foczkami, wydają pieniądze na podobne kampanie ale jednocześnie bywają w wysublimowanych restauracjach w których podaje się faszerowane skowronki, marynowane fiutki węży albo je się łyżką móżdżek żywej małpy.
A wyroby z kości słoniowej to kto kupuje albo szale z tybetańskich gazeli?
Albo leki z narządów tygrysich?
Tak, to są ci sami ludzie, może nie z nazwisk ale z umysłowości i jednej klasy.
Za nimi idą głupcy & umysłowi leniwcy z wielkich miast i współczesnych cywilizacji.
Wzruszeni bardzo.
Z zabijania fok, renów, waleni od kilkuset lat żyją w krajach cywilizowanych setki tysięcy ludzi.
To jedno.
Ci wspomnieni wyżej wzruszeni codzień jedzą nabiał, drób, ryby.
Nie wie Pan jak ich nazwać, tych z pierwszej grupy? Hipokryci, całkiem pasujące jest.
Ci drudzy nazwani.
Tylko ja bym się trzymała pewnych granic. Co innego jeść, a co innego tyłek dogrzewać zamordowaną foką, bo to takie prestiżowe .
Bez tego pierwszego się nie da, bez tego drugiego można żyć szczęśliwie i radośnie.
To teraz proszę powiedzieć dlaczego ja mam się wzruszać przy tych fokach?
A nie wtedy kiedy z całą rodziną, smażę rytualną, niedzielną jajecznicę z całą rodziną, z jajek od męczonych kur?
Bo już tak niewiele nas łączy, każdy w swoją stronę zmierza.
I co ja mam do foczek?
Tak, jak pani ( i ja ) do np świętych krów, surowej wątroby sarny ( jadłem po polowaniu ), suszy w Afryce, kurczeniu się lodowców ( w jednych miejscach ), kontrolowanemu odłowowi bizonów, regulowanemu odstrzałowi wilków w województwach wschodnich, kurczeniu się łowisk dorsza bałtyckiego, wypieraniu wiewiórki rudej przez szarą, odtwarzaniu populacji rysia w dolinie Wisły, dokarmianiu żubra na terenie województwa koszalińskiego, etc.., etc..?
To ja już wolę wziąć na pół dzikiego kociaka od gospodarza spod Łowicza, niż wzruszać się losem foczek.
Ich ubój jest limitowany.
Koty spod Łowicza radzą se same.
Bo widzisz, Igłowski chce zmieniać świat, ale gdy ktoś próbuje cosik tam ruszyć, nawet w kwestii mentalnej, to wiecie: “o co wam chodzi ludziki z mózgiem durnia, przecież u mnie w piwnicy codziennie osła gwałcą”. Kwadratura koła.
Niektorzy walcza w tej sprawie, na przyklad BB.
Fundacja Brigitte Bardot na Rzecz Ochrony Zwierząt powstala w 1986r
Brigitte Bardot była organizatorką licytacji, na których udało jej się zebrać ponad trzy miliony franków ze sprzedaży swojej biżuterii i bardzo osobistych przedmiotów. Kilka lat później zorganizowała kampanię przeciwko dorocznemu mordowaniu młodych fok w Kanadzie. http://www.rmf.fm/muzyka/bio/?id=7049
A 27 wrzesnia 2007 dostała wspanialy prezent od Sarkoziego. Sarkozy zapewnił że Francja nie będzie wspólnikiem masakry fok i nie będzie importować żadnych produktów foczych z Kanady.
rozumiem, że Pan wie czy ja zaczęłam od siebie, czy nie zaczęłam.
Żeby być precyzyjną w wypowiedzi uznać muszę, że Pan wie, że nie zaczęłam.
Znaczy, że ja sobie bleblam i pieprzę jako ta wrażliwa, co się foczkami wzrusza .
Prawdopodobnie dlatego, że one są bardzo śliczne te foczki. Bo nad zapchlonym, starym i śmierdzącym psem bym się nie wzruszała. Bo brzydki.
Tym wszystkim czego nie zrobiłam przy dodaniu wszelkiego zła, które czynię zasłużyłam sobie na miano patafiana.
Fundacja BB , podobnie jak wiele innych europejskich i światowych organizacji pozarządowych próbuje zwrócić uwagę społeczności lokalnych, regionalnych i międzynarodowych na problem złego traktowania zwierząt.
to nie jest ważna notka. to, że akurat teraz w Kanadzie odbywa się takie coś jest mało ważne a ci co tym się przejmują są oderwani od rzeczywistości, bo nie ma porównania do tego co dzieje się na polskiej wsi. Igła wie co się dzieje, ja nie wiem chociaż na wsi mieszkam, a Ty to już w ogóle mało wiesz, zresztą – zacznij od siebie ... :)
wyrzuć buty ze skóry, odstaw jaja i wtedy może Pan Igłą udzieli Ci moralnego prawa do zabierania głosu w sprawie polowania na biedne foczki, które i tak mają lepiej niż krowy na krótkim łańcuchu.
jak tego nie zrobisz to po wsze czasy będziesz tylko patafianem
Że ja nic nie wiem, to wiem. Już to zdanie pisałam.
Kiedy już pozbędę się wszystkiego co ze skóry naturalnej jest zrobione, kiedy odstawię mięso i jaja, zamieszkam na wsi – jednym słowem zrobię wszystko co jest do zrobienia, zaczynając od siebie, to się okaże, że jestem lewaczka.
Coraz częściej się przekonuję, że gdzie nie spojrzysz dupa (pardą) z tyłu.
Ty nie jesz mięsa i nic nie wiesz. Ja jem mięso więc tym gorzej.
Śliczne foczki niech same sobie radzą, bo polskie kury też spotyka los okrutny, choć... ale z drugiej strony… jednak…
Czy Ty czasem nie spotykasz w swojej głowie takiej myśli, że na co mi towszystko było ?
komentarze
Stopczyku
Ludzkiej próżności i pazerności.
Nie obejrzałam do końca, bo nie byłam w stanie.
Słów też nie mam.
Gretchen -- 14.03.2009 - 12:51>Gre
może i tak …
te biedne stworzenia nie mają się nawet jak bronić ... masakra
Docent Stopczyk -- 14.03.2009 - 13:22To służy
zdobywaniu skór/futer i mięsa.
Lepiej tak niż w tuczarni gdzie świnie nie mają miejsca aby się położyć albo w kurniku, gdzie kury nie mogą nawet wyprostować głowy.
Igła -- 14.03.2009 - 13:35Bonić się
przed człowiekiem?
Kpisz Stopczyku czy durnia udajesz?
A jak się broni jagnię, cielę, kurczę, kaczę?
A wiesz z czego są karakuły?
Igła -- 14.03.2009 - 13:40Panie Igło
To służy zabijaniu małych fok w celu dostarczenia ich futer, które ogrzeją tyłki baaardzo zamożnych kobiet.
Nie zawsze udaje się zabić je tymi kijami, więc odziera się wiele z nich ze skóry, na żywca.
Gretchen -- 14.03.2009 - 13:43Igła
“zdobywaniu skór/futer i mięsa.”
jakiego mięsa? zabijane są tylko młode foki bo ich futro jest najcenniejsze. żadnego mięsa sie nie zdobywa. zostaje dla niedźwiedzi…
a w tych futrach nie chodzą biedni eskimosi, którzy na własne potrzeby upolują tylko tyle ile trzeba, tylko wypacykowane dziwki płacace kupę szmalu
a co do przytoczonego przykładu to nie widzę różnicy. i to i to jest barbarzyństwem
Docent Stopczyk -- 14.03.2009 - 13:46Kiedy ja nie muszę oglądać
kanadyjskich filmów.
Jestem ze wsi.
Wiem, jak się zabija kurę, bez siekiery.
Wiem, jak się dobija postrzeloną kuropatwę.
Nie sadzę aby dało się obedrzeć fokę na żywca. Po prostu jest to niepraktyczne.
Tego typu łzawe akcje świadczą tylko o tym jak daleko od realnego zycia oddalili się ich inicjatorzy i mocodawcy.
Patrz wpis Radeckiego o amoralności pieczenia chleba.
Po prostu głupota niejedno ma imię.
Igła -- 14.03.2009 - 13:49No więc rozmawiamy
O czym?
O barbarzyństwie?
To rozejrzyjcie się dokoła.
Na wieś wystarczy wyjechać.
20 km dalej od patiomkinowskiej, podmiejskiej wioski.
Jak traktuje się zwierzęta?
Krowy mleczne na metrowym łańcuchu, cielące się w trakcie żarcia na beton. Na przykład.
Widziałem to 2 lata temu pod Łowiczem, ale jaką wydajność mają.
Do piwnicy bloku zejść, gdzie dzikie koty żyją, karmione przez zwariowane staruszki, pod śmietnik gdzie bezdomne psy oczami świecą.
Ludzie, które z was było na Labradorze?
Igła -- 14.03.2009 - 13:58Panie Igło
Milion zabitych fok w ciągu ostatnich trzech lat porównuje Pan do domowego wypieku chleba?
Widzi Pan choćby najmniejszą zbieżność?
To są zorganizowane polowania na wielką skalę...
Panu się wydaje to niepraktyczne, że one są obdzierane ze skóry żywe. No to może tym, którzy to robią tak się nie wydaje?
Można zwierzęta zabijać w taki sposób, który nie będzie zwiększał ich cierpienia, można to cierpienie nawet minimalizować.
A można brutalnie okładać kijem z hakiem.
To ma być realne życie? Tak?
Gretchen -- 14.03.2009 - 14:00To niech się Pan zdecyduje do cholery
Czy to jest realne życie, czy jednak barbarzyństwo.
I te foki, i te krowy, koty, psy, kury, kaczki, karakuły, norki…
Gretchen -- 14.03.2009 - 14:03Małe zwierze
można zabić pałką albo hakiem.
Kwestia wprawy.
To niech pani się zastanowi, czy to co pani na filmie widzie są przedśmiertne drgawki, czy obdzieranie żywcem.
Wedle mnie, to drugie.
Nie polowałem na foki, nikogo nie będę pouczał.
Chodziłem w kożuchu, skórzanej kurtce, jem jajka i cielęce parówki, i końskie kabanosy używam rzeczy ze skóry.
W domu w klatce były/są szczury, żółwie, myszy, myszoskoczki, rybki.
Używam lekarstw testowanych na ssakach.
Pije tran.
Moja żona chodziła w karakułach, widziałem jak hoduje się lisy na fermie i czym się je karmi.
Ani mi się śni użalać akurat nad foczkami.
Igła -- 14.03.2009 - 14:13Uważam to za obłudę oraz głupotę.
STEROWANĄ.
Igła
właśnie jestem na wsi … nikt z ludzi, których znam, a którzy mają zwierzęta (krowy, konie, świnie itp) nie traktuje ich tak jak to opisałeś, ale oczywiście masz rację pisząc jak sie w naszej kulturze zwierzęta traktuje
ja staram siętak nie robić ...
obłuda sterowana… hmmm… oczywiście przez lewaków …
poza tym uważam że takie polowania są zupełnie zbędne i dlatego mnie tak to “rusza”.
każdy ma swoją wrażliwość ... poza tym racjęma Gretchen, że można minimalizować to co złe, kiedy nie da sie tego zuupełnie wyeliminować
Docent Stopczyk -- 14.03.2009 - 14:32To małe zwierzę waży od 11 do 20 kg. w chwili narodzin
Jak się nie ma wprawy, to można walić do skutku.
Zresztą niech się Pan nie użala nad foczkami. Zwłaszcza, że to sterowana obłuda.
O głupocie nie wspominając.
Ja sobie pozwolę pozostać przy swoim poczuciu, że świat w którym takie rzeczy są uważane za naturalne i jako takie są akceptowane, jest poważnie chory.
Nawet się godzę na to, że wedle światłych i niesterowanych, to ja jestem zdrowo porąbana. Trudno.
Gretchen -- 14.03.2009 - 14:31>Gretchen
tym bardziej, że to naprawdę niczemu i nikomu dobrze nie słuzy.
Eskimosi zawsze zabijali foki, ale w takich warunkach w jakich żyli to była konieczność. i nie robili tego z premedytacją, dla przyjemności i na taką skalę ...
a tak off topowo, Gre … to u nie na wsi jest taki “bezdomny” pies, który utrzymuje sie z mieszkania pod sklepami. to taki dość spory, stary już pies. bardzo ładony i mądry … zrobię mu fotkę jak się napatoczy … :)
Docent Stopczyk -- 14.03.2009 - 14:40Stopczyku
Może jednak służy. Może zmniejsza koszt pozyskania futra?
Nie wiem.
Widzę różnicę w tym, że zabija się zwierzę, żeby jeść i dbając o to, żeby nie było masakrowane a tym, co jest na tym filmie.
Psu fotkę koniecznie zrób. Tylko nie za darmo, no. On w końcu z czegoś musi się utrzymywać.
Gretchen -- 14.03.2009 - 14:45>Gretchen
no jasne że nie za darmo … :)
a tak btw to jakbym utrzymywął zwierzę od małego to jakoś nie mógłbym go zjeść. ale to kwestia oodejścia :)
Docent Stopczyk -- 14.03.2009 - 14:51Stopczyku
Dlatego ja nie mogłabym hodować zwierząt.
Jak byłam mała spędzałam wakacje na wsi i tam był cielak mały. Niestety zaprzyjaźniłam się z nim, a potem został zabity. Nie tknęłam.
Pewnie to właśnie Igła nazywa obłudą. Bo jak nie znam, to zjem.
Gretchen -- 14.03.2009 - 15:00A gdzie ja niby poparłem barbarzyństwo?
Albo, ze mi focze futro do czegoś potrzebne?
Tylko nie wiem jak nazwać ludzi, którzy akurat wzruszają się nad foczkami, wydają pieniądze na podobne kampanie ale jednocześnie bywają w wysublimowanych restauracjach w których podaje się faszerowane skowronki, marynowane fiutki węży albo je się łyżką móżdżek żywej małpy.
A wyroby z kości słoniowej to kto kupuje albo szale z tybetańskich gazeli?
Albo leki z narządów tygrysich?
Tak, to są ci sami ludzie, może nie z nazwisk ale z umysłowości i jednej klasy.
Za nimi idą głupcy & umysłowi leniwcy z wielkich miast i współczesnych cywilizacji.
Wzruszeni bardzo.
Z zabijania fok, renów, waleni od kilkuset lat żyją w krajach cywilizowanych setki tysięcy ludzi.
To jedno.
Ci wspomnieni wyżej wzruszeni codzień jedzą nabiał, drób, ryby.
Czy Szanowna Gretchen wie jak zabija się ryby?
Igła -- 14.03.2009 - 15:02Szanowna Gretchen wie
Nie wie Pan jak ich nazwać, tych z pierwszej grupy? Hipokryci, całkiem pasujące jest.
Ci drudzy nazwani.
Tylko ja bym się trzymała pewnych granic. Co innego jeść, a co innego tyłek dogrzewać zamordowaną foką, bo to takie prestiżowe .
Bez tego pierwszego się nie da, bez tego drugiego można żyć szczęśliwie i radośnie.
Ileż razy można to samo powtarzać?
Gretchen -- 14.03.2009 - 15:21Tego nie wiem?
Ile razy.
Bo dla mnie nie ma różnicy, między tymi od foczek a tymi co lubią jajecznicę.
Czy szanowna Gr. jest antysemitką?
Na przykład.
Czy Sz.GR wie kim jest rzezak?
Igła -- 14.03.2009 - 15:24Panie Igło
Nic nie poradzę, że dla Pana nie ma różnicy. Dla mnie jest.
Do tego bardzo wyraźna.
Odpowiadam na zadane pytania, kolejność odpowiedzi odnosi się do kolejności zadanych pytań:
1. Gretchen nie jest antysemitką
2. Gretchen wie kim jest rzezak
Gretchen -- 14.03.2009 - 15:35Igła
“między tymi od foczek a tymi co lubią jajecznicę”
serio? rozwiń to jakoś
Docent Stopczyk -- 14.03.2009 - 15:45To miło, to miło
To teraz proszę powiedzieć dlaczego ja mam się wzruszać przy tych fokach?
A nie wtedy kiedy z całą rodziną, smażę rytualną, niedzielną jajecznicę z całą rodziną, z jajek od męczonych kur?
Bo już tak niewiele nas łączy, każdy w swoją stronę zmierza.
I co ja mam do foczek?
Tak, jak pani ( i ja ) do np świętych krów, surowej wątroby sarny ( jadłem po polowaniu ), suszy w Afryce, kurczeniu się lodowców ( w jednych miejscach ), kontrolowanemu odłowowi bizonów, regulowanemu odstrzałowi wilków w województwach wschodnich, kurczeniu się łowisk dorsza bałtyckiego, wypieraniu wiewiórki rudej przez szarą, odtwarzaniu populacji rysia w dolinie Wisły, dokarmianiu żubra na terenie województwa koszalińskiego, etc.., etc..?
To ja już wolę wziąć na pół dzikiego kociaka od gospodarza spod Łowicza, niż wzruszać się losem foczek.
Igła -- 14.03.2009 - 15:48Ich ubój jest limitowany.
Koty spod Łowicza radzą se same.
jak kupujesz jaja od męczonych kur
to masz problem… no chyba że nie masz :)
ale na Trygława … ostatnią rzeczą jaka mi przyszła do głowy było to żeby ktokolwiek się przejmował fokami
dla mnie to jest chore, a co inni myślą to już na to nie mam wpływu…
fajnie by było jakby takich rzeczy nie urządzano…
“Ich ubój jest limitowany.”
i co z tego?
mam kota, mam psa, staram sie dotować schroniska … mam więc już chyba legitymację do wzruszania się foczkami? czy może jeszcze nie? :)
Docent Stopczyk -- 14.03.2009 - 16:00Bogowie!
Czy ja oczekuję od Pana wzruszenia?
Napisałam nawet, że nie oczekuję.
Napisałam co ja o tym myślę. Nie ma obowiązku podzielania mojego punktu widzenia.
Pan pisze, że to jest realne życie, że to co zobaczyłam sama robię we własnej kuchni smażąc jajecznicę.
Nie twierdzę, że światu uda się pozbyć zła.
Chcę jedynie nazywać je po imieniu i starać się na własnym podwórku je minimalizować. To wszystko.
I może mniej się wzruszam foczkami , a bardziej przeraża mnie ludzkie bestialstwo.
Gretchen -- 14.03.2009 - 15:59Gre und Doc
Bo widzisz, Igłowski chce zmieniać świat, ale gdy ktoś próbuje cosik tam ruszyć, nawet w kwestii mentalnej, to wiecie: “o co wam chodzi ludziki z mózgiem durnia, przecież u mnie w piwnicy codziennie osła gwałcą”. Kwadratura koła.
Już wkrótce www.przemek.saracen.pl !
Mad Dog -- 14.03.2009 - 16:02Panie Igło
Czy Pan tak z przekory?
Niektorzy walcza w tej sprawie, na przyklad BB.
Fundacja Brigitte Bardot na Rzecz Ochrony Zwierząt powstala w 1986r
Brigitte Bardot była organizatorką licytacji, na których udało jej się zebrać ponad trzy miliony franków ze sprzedaży swojej biżuterii i bardzo osobistych przedmiotów. Kilka lat później zorganizowała kampanię przeciwko dorocznemu mordowaniu młodych fok w Kanadzie.
http://www.rmf.fm/muzyka/bio/?id=7049
A 27 wrzesnia 2007 dostała wspanialy prezent od Sarkoziego. Sarkozy zapewnił że Francja nie będzie wspólnikiem masakry fok i nie będzie importować żadnych produktów foczych z Kanady.
Agawa -- 14.03.2009 - 16:10Ja tylko słodcy patafianie/parafianie
piszę.
Zacznij od siebie.
OD SIEBIE.
Przestań gwałcić kurę – hasło na najbliższy tydzień.
I jeść jaja.
Na przyszły?
Igła -- 14.03.2009 - 16:10Na przyszły możemy wziąć wędzoną makrelę.
Zabijaną bez księdza, rzezaka, dostępu powietrza.
Mrożoną żywcem.
Albo tak samo patroszoną.
>Mad
ciachałeś wiedzieć co będzie jak się dostanie czerwień ... wejdź do Jareckiego i se przeczytaj
Docent Stopczyk -- 14.03.2009 - 16:20>Igła
“Zacznij od siebie”
a co ja do kurwy nędzy od 17 lat robię? ... :)
jaja mam od kur sąsiada … wolne kury, chodzą grzebią, dobre jaja znoszą ...
Docent Stopczyk -- 14.03.2009 - 16:22W takim razie
rozumiem, że Pan wie czy ja zaczęłam od siebie, czy nie zaczęłam.
Żeby być precyzyjną w wypowiedzi uznać muszę, że Pan wie, że nie zaczęłam.
Znaczy, że ja sobie bleblam i pieprzę jako ta wrażliwa, co się foczkami wzrusza .
Prawdopodobnie dlatego, że one są bardzo śliczne te foczki. Bo nad zapchlonym, starym i śmierdzącym psem bym się nie wzruszała. Bo brzydki.
Tym wszystkim czego nie zrobiłam przy dodaniu wszelkiego zła, które czynię zasłużyłam sobie na miano patafiana.
CBDO
Gretchen -- 14.03.2009 - 16:24Cel życia BB
Fundacja BB , podobnie jak wiele innych europejskich i światowych organizacji pozarządowych próbuje zwrócić uwagę społeczności lokalnych, regionalnych i międzynarodowych na problem złego traktowania zwierząt.
Agawa -- 14.03.2009 - 17:31Minęły godziny
Nadal nie rozumiem dlaczego ten tekst leży gdzieś poza wszystkim.
Już nawet przełknę, że zostałam nazwana patafianem, co jest określeniem obraźliwym. Wiem, wiem. Taka wrażliwa jestem.
Pozwolę sobie zapytać jednak: z jakiego powodu tak ważna notka i rozmowa pod nią, jest poza oficjalnym obiegiem?
Gretchen -- 15.03.2009 - 01:55Przeczytałem,
podpisałem petycję.
pzdr
grześ -- 16.03.2009 - 12:43Gretchen
to nie jest ważna notka. to, że akurat teraz w Kanadzie odbywa się takie coś jest mało ważne a ci co tym się przejmują są oderwani od rzeczywistości, bo nie ma porównania do tego co dzieje się na polskiej wsi. Igła wie co się dzieje, ja nie wiem chociaż na wsi mieszkam, a Ty to już w ogóle mało wiesz, zresztą – zacznij od siebie ... :)
wyrzuć buty ze skóry, odstaw jaja i wtedy może Pan Igłą udzieli Ci moralnego prawa do zabierania głosu w sprawie polowania na biedne foczki, które i tak mają lepiej niż krowy na krótkim łańcuchu.
jak tego nie zrobisz to po wsze czasy będziesz tylko patafianem
pozdrowienia od patafiana DxSx :)
Docent Stopczyk -- 16.03.2009 - 14:38>grzesiu
witaj w klubie patafianów :)
Docent Stopczyk -- 16.03.2009 - 14:39Stopczyku
Że ja nic nie wiem, to wiem. Już to zdanie pisałam.
Kiedy już pozbędę się wszystkiego co ze skóry naturalnej jest zrobione, kiedy odstawię mięso i jaja, zamieszkam na wsi – jednym słowem zrobię wszystko co jest do zrobienia, zaczynając od siebie, to się okaże, że jestem lewaczka.
Coraz częściej się przekonuję, że gdzie nie spojrzysz dupa (pardą) z tyłu.
Ty nie jesz mięsa i nic nie wiesz. Ja jem mięso więc tym gorzej.
Śliczne foczki niech same sobie radzą, bo polskie kury też spotyka los okrutny, choć... ale z drugiej strony… jednak…
Czy Ty czasem nie spotykasz w swojej głowie takiej myśli, że na co mi to wszystko było ?
Nooo ludzie…
Gretchen -- 16.03.2009 - 22:43czsem tak
ale tylko czasem :)
Docent Stopczyk -- 17.03.2009 - 11:12