A szkoda...

A szkoda...

...bo na ogół było fajno!

Z tej obywatelskości wynika jak dla mnie to, że o ogólny porządek dbają tu sami “obywatele” jako środków przymusu używając “zwykłych” społecznych metod przywracania delikwenta do porządku takich jak np.: wyrażenie dezaprobaty, publiczny ostracyzm, czy wyrzucenie poza nawias poprzez zobojętnienie

Te słowa są kluczowe – dokładnie tak samo odbieram tę blogową demokrację obywatelską. Dotychczas wydawało mi się, że TXT jest blisko. Teraz, ku memu zdumieniu, zmienia się w adminokrację! Wolny wybór adminów. Tylko nie wiem, czy chodzi o to, żeby wyeliminować Renatę, bo może wróci na jej miejsce Nicpoń? Normalnie, gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze albo kobietę...


Regulaminowość, obywatelskość, władza i takie tam luźne myśli... By: JacekKa (16 komentarzy) 15 marzec, 2009 - 22:29