Polemika z Panią to bzdura? No jestem zaskoczony Pani samokrytyką.
Poza tym daje Pan dowody swojej potrzeby dowartościowania się poprzez używanie prymitywnych określeń w Pana odczuciu dezawuujących człowieka – ku satysfakcji Pana i oczekujących podobnych satysfakcji.
To bardzo niskie.
Najpierw stawia Pani nietrafną diagnozę, a potem Pani pisze, że to bardzo niskie. To po co Pani to robi? Nie lepiej przeczytać ze zrozumieniem tekst z odnośnika? Przecież to nie boli. :)
I to jest moja satysfakcja.
To, że nie umie Pani postawić diagnozy, czyni rzeczy bardzo niskie, czy nie umie polemizować z panem Romanem Graczykiem? Jest z czego się cieszyć?
Pozdrawiam, obawiając się, że jeśli spojrzy Pan w lustro, nie dojrzy Pan już tej satysfakcji na swoim obliczu. A jeśli jednak Pan ją dojrzy – tym gorzej dla Pana.
Proszę się nie obawiać. Brak merytorycznej dyskusji usiłuje Pani nadrobić erystyką, ale nie jest Pani w tym dobra. Ja mogę zrezygnować z satysfakcji (do tego potrzeba pokonać godnego przeciwnika) na rzecz płaczu z powodu poziomu partnerki w dyskusji… :)
Pozdrawiam, podrzucając informację, że pan Roman Graczyk pisywał teksty raczej pochlebne dla PO. Tym bardziej powinna Pani przeczytać i przemyśleć. :)
Pani Renato!
Mówię o tym, że skupia się Pan na bzdurach.
Polemika z Panią to bzdura? No jestem zaskoczony Pani samokrytyką.
Poza tym daje Pan dowody swojej potrzeby dowartościowania się poprzez używanie prymitywnych określeń w Pana odczuciu dezawuujących człowieka – ku satysfakcji Pana i oczekujących podobnych satysfakcji.
To bardzo niskie.
Najpierw stawia Pani nietrafną diagnozę, a potem Pani pisze, że to bardzo niskie. To po co Pani to robi? Nie lepiej przeczytać ze zrozumieniem tekst z odnośnika? Przecież to nie boli. :)
I to jest moja satysfakcja.
To, że nie umie Pani postawić diagnozy, czyni rzeczy bardzo niskie, czy nie umie polemizować z panem Romanem Graczykiem? Jest z czego się cieszyć?
Pozdrawiam, obawiając się, że jeśli spojrzy Pan w lustro, nie dojrzy Pan już tej satysfakcji na swoim obliczu. A jeśli jednak Pan ją dojrzy – tym gorzej dla Pana.
Proszę się nie obawiać. Brak merytorycznej dyskusji usiłuje Pani nadrobić erystyką, ale nie jest Pani w tym dobra. Ja mogę zrezygnować z satysfakcji (do tego potrzeba pokonać godnego przeciwnika) na rzecz płaczu z powodu poziomu partnerki w dyskusji… :)
Pozdrawiam, podrzucając informację, że pan Roman Graczyk pisywał teksty raczej pochlebne dla PO. Tym bardziej powinna Pani przeczytać i przemyśleć. :)
Jerzy Maciejowski -- 24.03.2009 - 21:22