A wracając do tematu – ja tylko napisałem, że pan Yayco już tu nie pisze, co jakby na to nie patrzeć jakimśtam faktem jest :). A czy coś pitrasi, czy nie pitrasi gdzie indziej, lub czy kiedyś będzie pitrasił tu, to kwestia zupełnie inna, której podejmować nie mam zamiaru, bo w głowie pana Y nie siedzę ;-)
tego
to pewnie pan nie lubi?
:-)
A wracając do tematu – ja tylko napisałem, że pan Yayco już tu nie pisze, co jakby na to nie patrzeć jakimśtam faktem jest :). A czy coś pitrasi, czy nie pitrasi gdzie indziej, lub czy kiedyś będzie pitrasił tu, to kwestia zupełnie inna, której podejmować nie mam zamiaru, bo w głowie pana Y nie siedzę ;-)
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 09.04.2009 - 19:42