ja tam nie mam nic przeciwko kobietom w polityce – historia dowiodla, że bywają zarówno wybitne (Maria Teresa Habsburg, Elżbieta II Tudor, Maggie Thatcher), jak i takie , które całe życie powinny sprzątać ubikacje (Anna Fotyga, Nelly Rokita). czyli dokładnie jak w świecie mężczyzn.
natomiast jestem przeciwny wszelkim parytetom – dla kobiet, dla pederastów, dla mniejszości narodowych, dla rolników, dla leworęcznych, łysych i błękitnookich.
bo punkty za pochodzenie już przerabialiśmy, to raz. dwa, jak ktoś idzie do polityki, niech walczy jak równy z równym. trzy, nie życze sobie, żeby ktoś mi ograniczał wolność wyboru.
równi i równiejsze ?
ja tam nie mam nic przeciwko kobietom w polityce – historia dowiodla, że bywają zarówno wybitne (Maria Teresa Habsburg, Elżbieta II Tudor, Maggie Thatcher), jak i takie , które całe życie powinny sprzątać ubikacje (Anna Fotyga, Nelly Rokita). czyli dokładnie jak w świecie mężczyzn.
natomiast jestem przeciwny wszelkim parytetom – dla kobiet, dla pederastów, dla mniejszości narodowych, dla rolników, dla leworęcznych, łysych i błękitnookich.
bo punkty za pochodzenie już przerabialiśmy, to raz. dwa, jak ktoś idzie do polityki, niech walczy jak równy z równym. trzy, nie życze sobie, żeby ktoś mi ograniczał wolność wyboru.
MAW -- 06.07.2009 - 22:52