No tak, ale te ewangeliczne teksty, pisane ezopowym językiem naprawdę – moim zdaniem – porównywalne są do bajek. Ale co do wpływu na naszą kulturę – to oczywiście zgoda – tylko proszę zauważyć, że napisałem właśnie, że Jezus może być wzorem do naśladowania – jednak dla mnie to nie to samo, co autorytet.
A modlitwa – dla wiernych jest to zapewne rozmowa z Bogiem, lecz dla mnie wygląda bardziej na dialog wewnętrzny z własnym sumieniem. Różnica niby subtelna, lecz jakoś nie wywołuje mego entuzjazmu wierny, który po godzinnym paciorku mówi, że “skonsultował się z Najwyższym”.
@Grześ
No tak, ale te ewangeliczne teksty, pisane ezopowym językiem naprawdę – moim zdaniem – porównywalne są do bajek. Ale co do wpływu na naszą kulturę – to oczywiście zgoda – tylko proszę zauważyć, że napisałem właśnie, że Jezus może być wzorem do naśladowania – jednak dla mnie to nie to samo, co autorytet.
A modlitwa – dla wiernych jest to zapewne rozmowa z Bogiem, lecz dla mnie wygląda bardziej na dialog wewnętrzny z własnym sumieniem. Różnica niby subtelna, lecz jakoś nie wywołuje mego entuzjazmu wierny, który po godzinnym paciorku mówi, że “skonsultował się z Najwyższym”.
Zbigniew P. Szczęsny -- 20.07.2009 - 17:00