no sam Pan widzi.:)
Jeśli miałbym już wybierać, to wybrałbym Barbura.
On to choć potrafi inteligentnie wyciągnąć na oponentów pogrom w Jassach, bo to święta prawda!
A ten nasz, naszpera się, naszpera i wyciąga… gen. Browninga.:)
Nie mógł trafić lepiej?:)
Osobistego wroga gen. Sosabowskiego, usiłującego wrobić go w niepowodzenie operacji.
Postać cokolwiek żałosną, której raporty dawno zostały zweryfikowane przez historyków wojskowości jako absurdalne, sporządzone dla ratowania własnej dupy, by obciążyć generała , czyli gówno prawda!
Nasz to jest dopiero prawdziwie śliski bęcwał, epatujący swym wykształciuchostwem nieświadomych a ufnych.:)
I co, może dlatego, że taki bystrzak się tu kręci mam przestać tu pisać i komentować?
Przecież to on robi z siebie pajaca. A że znajdują się i tacy, którzy traktują go jeszcze w miarę poważnie.
To lepiej, mam większą uciechę.:)
Panie Jacku,
no sam Pan widzi.:)
Jeśli miałbym już wybierać, to wybrałbym Barbura.
On to choć potrafi inteligentnie wyciągnąć na oponentów pogrom w Jassach, bo to święta prawda!
A ten nasz, naszpera się, naszpera i wyciąga… gen. Browninga.:)
Nie mógł trafić lepiej?:)
Osobistego wroga gen. Sosabowskiego, usiłującego wrobić go w niepowodzenie operacji.
Postać cokolwiek żałosną, której raporty dawno zostały zweryfikowane przez historyków wojskowości jako absurdalne, sporządzone dla ratowania własnej dupy, by obciążyć generała , czyli gówno prawda!
Nasz to jest dopiero prawdziwie śliski bęcwał, epatujący swym wykształciuchostwem nieświadomych a ufnych.:)
I co, może dlatego, że taki bystrzak się tu kręci mam przestać tu pisać i komentować?
Przecież to on robi z siebie pajaca. A że znajdują się i tacy, którzy traktują go jeszcze w miarę poważnie.
To lepiej, mam większą uciechę.:)
Pozdrawiam serdecznie
yassa (gość) -- 30.07.2009 - 15:45