p. Szesny

p. Szesny

znaczy mój wpis jest bardziej reakcją na ostrą krytykę powstania, wyśmiewania calej idei walki z okupantem wówczas. Ja jestem otwarty na dyskusję na temat Powstania. Nie da się ukryć, że w ostatecznym rozrachunku Powstanie zakończyło się porażką. Ale porażka to nie powód, by uznać całość danego przedsięwziecia za chybione, bezzasadne, absurdalne itd. Bo pod adresem przywódców powstania padają najcięższe oskarżenia, a ludzi biorących w nim udział przedstawia się jak bandę ogłupiałych osłów, którymi sterowała grupa psychopatów myślących o własnej karierze politycznej. Mnie denerwuje właśnie ten dodatkowy komentarz. Oczywiście dyskusja na temat jak można było zrobić, czy zrobić itp. – owszem, ale nastawienie z założenia “na NIE”, gdzie częstym argumentem jest chociażby zarzucanie tym ludziom “patriotyzmu” (np. takie wrażenie odnosic mozna z publikacji w krytyce) jest czymś dla mnie nie do zaakceptowania. I to do tych ludzi kieruję ten wpis. Zwłaszcza, że ci sami ludzie (chociażby ja Grupa Otwock, czy jak im tam), która tak ostro atakuje Powstanie i z niego szydzi, udziela się dzielnie w walce o wolny Tybet i wspieraniu tamtejszego oporu. To do nich kieruję ten wpis przede wszystkim.
Pozdrawiam i dziękuję za długi, ciekawy komentarz


Powstania Obcych są dobre, czyli rasizm i obłuda postępowców By: social (10 komentarzy) 5 sierpień, 2009 - 11:05