To ja z innej strony

To ja z innej strony

Kto tak naprawdę wierzy, że Bóg zajmuje się takimi drobiazgami jak koncert Madonny?

Nie wiem, mam inną perspektywę, ale zupełnie nie rozumiem tego zamieszania.

Niemal rok temu napisałam tekst, którego jak dotąd nie opublikowałam, a którego tytuł mógłby brzmieć Spróbujcie obrazić uczucia religijne buddysty .
Na moje oko się nie da.

Więc pytam w przestrzeń, dlaczego? Skąd ta różnica?

Moim zdaniem sedno tkwi w tym, że katolicy w Polsce walczą za (w znaczeniu zamiast) Boga, który to Bóg znakomicie umie się obronić, a najprawdopodobniej wcale nie zamierza, z powodu posiadania ważniejszych spraw na głowie. Mam nadzieję.

Naprawdę mam nadzieję, że koncert Madonny na Bemowie, nie jest priorytetem na liście Boga.


Obraza ludzkich uczuć czy samego Boga? By: antos (11 komentarzy) 13 sierpień, 2009 - 19:51