O doznaniach i uczuciach
Doznania zmysłowe (wrażenia) mogą przekształcić się w uczucia.
Doznanie zmysłowe, nie jest stanem umysłu, tylko stanem układu nerwowego. Natomiast uczucie jest stanem umysłu. Te zjawiska są w pewnym stopniu powiązane, ale nikt nie wie jak, więc stwierdzenie o przechodzeniu jednych w drugie jest mocno nieuzasadnione.
Np. są przykre lub przyjemne i na ich podstawie tworzą się pożądania (kogoś, czegoś).
Jaką kategorią zjawiska jest pożądanie? Czy to jest uczucie czy coś innego.
Tak to przynajmniej widział o. Jacek Woroniecki, na którym w tych kwestiach zwykle polegam.
Psychologia w wydaniu kościelnym jest dosyć archaiczna, a współczesna psychologia akademicka też nie daje sobie rady z tym zagadnieniem.
Być może w ferworze pisania użyłem zbyt wieloznacznego określenia w kontekście artykuliku, ale chciałem przez to podkreślić, że uczucia mają zmysłowo-popędliwe pochodzenie i naturę.
Rozumiem, że chodziło Panu o popędową naturę, niemniej tak jak pisałem wyżej, związek psychiki z mózgiem jest bardzo niejednoznaczny i wszelkie próby wyjaśnienia tego związku są co najmniej wątpliwe, jak dotąd.
Panie Dariuszu!
O doznaniach i uczuciach
Doznania zmysłowe (wrażenia) mogą przekształcić się w uczucia.
Doznanie zmysłowe, nie jest stanem umysłu, tylko stanem układu nerwowego. Natomiast uczucie jest stanem umysłu. Te zjawiska są w pewnym stopniu powiązane, ale nikt nie wie jak, więc stwierdzenie o przechodzeniu jednych w drugie jest mocno nieuzasadnione.
Np. są przykre lub przyjemne i na ich podstawie tworzą się pożądania (kogoś, czegoś).
Jaką kategorią zjawiska jest pożądanie? Czy to jest uczucie czy coś innego.
Tak to przynajmniej widział o. Jacek Woroniecki, na którym w tych kwestiach zwykle polegam.
Psychologia w wydaniu kościelnym jest dosyć archaiczna, a współczesna psychologia akademicka też nie daje sobie rady z tym zagadnieniem.
Być może w ferworze pisania użyłem zbyt wieloznacznego określenia w kontekście artykuliku, ale chciałem przez to podkreślić, że uczucia mają zmysłowo-popędliwe pochodzenie i naturę.
Rozumiem, że chodziło Panu o popędową naturę, niemniej tak jak pisałem wyżej, związek psychiki z mózgiem jest bardzo niejednoznaczny i wszelkie próby wyjaśnienia tego związku są co najmniej wątpliwe, jak dotąd.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 18.08.2009 - 20:32