Dawno, dawno temu… :) w tzw. “cywilizowanych” krajach proces zastępowania starszych technologii przez nowsze, bardziej efektywne, postępował całkiem naturalnie.
W krajach “dzikich” wydawano, w tym samym okresie, technologiczne ukazy i nakazy.
Minęły lata… role się zmieniły.
Te żarówki, czajniki, telewizory, pralki, lodówki, podatki od “wydychanego powietrza” czy krowich “bąków” to klasyczny przykład gospodarki nakazowo-rozdzielczej, centralnie sterowanej. Tym razem z Brukseli.
Panie Jerzy
Taki komentarz może faktycznie wywołać szok. :)
Dawno, dawno temu… :) w tzw. “cywilizowanych” krajach proces zastępowania starszych technologii przez nowsze, bardziej efektywne, postępował całkiem naturalnie.
W krajach “dzikich” wydawano, w tym samym okresie, technologiczne ukazy i nakazy.
Minęły lata… role się zmieniły.
Te żarówki, czajniki, telewizory, pralki, lodówki, podatki od “wydychanego powietrza” czy krowich “bąków” to klasyczny przykład gospodarki nakazowo-rozdzielczej, centralnie sterowanej. Tym razem z Brukseli.
Uuuups, znowu coś nie tak napisałam? :)
Pozdrawiam.l
Magia -- 16.09.2009 - 17:31