to dobrze, że pan żyjesz. Co do szoku to się nie wypowiadam, nie jestem zidiociałym dziennikarzem przeżywającym szok z powodu tego, że dowiedział się że jedzie ulicą Marszałkowską. Na przykład. Bo niby skąd miał wiedzieć?
Ostrożnie zaznaczę, że
to dobrze, że pan żyjesz.
Igła -- 16.09.2009 - 18:07Co do szoku to się nie wypowiadam, nie jestem zidiociałym dziennikarzem przeżywającym szok z powodu tego, że dowiedział się że jedzie ulicą Marszałkowską. Na przykład.
Bo niby skąd miał wiedzieć?