Fragment protokołu z oględzin, przeprowadzonych w Pawłokomie 9 października 1952 r. pod nadzorem podprokuratora Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie por. Henryka Radzimierskiego:
“ W grobie są złożone zwłoki niewiast i dzieci o czym świadczy fakt znalezienia czaszek i kości małych rozmiarów, oraz czaszek z długimi włosami i splecionymi warkoczami. Że w grobie złożone są ciała kobiet potwierdza również fakt znalezienia guzików od damskich bluzek. Układ kości i czaszek wskazuje na to, że ciała ludzkie nie były układane, lecz wrzucane do grobu jedno na drugie.”
A co do Demianiuka – nie jest on żadną “ikoną” ukraińskich niepodległościowców. Ot, sowiecki jeniec, który przed śmiercią głodową w obozie (obozy dla jeńców sowieckich to nie były “cywilizowane” oflagi czy stalagi, ale z powodu wzajemnego, niemiecko-sowieckiego nieprzestrzegania konwencji – zwykłe obozy zagłady) uchronił się wstępując do SS i obsługując komory gazowe. Dokładniej – jest o to podejrzewany. Zresztą już raz uniewinniony przez sąd Izraela, a nie wiadomo też, czy aktualnie trwająca sprawa zakończy się dlań niekorzystnie. Czy jest winny, czy nie – dla dziejów polsko-ukraińskich stosunków w czasie II WŚ nie ma to znaczenia.
Pawłokoma i Demianiuk
Co to Pan opowiada, Panie Wiesławie?
Fragment protokołu z oględzin, przeprowadzonych w Pawłokomie 9 października 1952 r. pod nadzorem podprokuratora Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie por. Henryka Radzimierskiego:
“ W grobie są złożone zwłoki niewiast i dzieci o czym świadczy fakt znalezienia czaszek i kości małych rozmiarów, oraz czaszek z długimi włosami i splecionymi warkoczami. Że w grobie złożone są ciała kobiet potwierdza również fakt znalezienia guzików od damskich bluzek. Układ kości i czaszek wskazuje na to, że ciała ludzkie nie były układane, lecz wrzucane do grobu jedno na drugie.”
A co do Demianiuka – nie jest on żadną “ikoną” ukraińskich niepodległościowców. Ot, sowiecki jeniec, który przed śmiercią głodową w obozie (obozy dla jeńców sowieckich to nie były “cywilizowane” oflagi czy stalagi, ale z powodu wzajemnego, niemiecko-sowieckiego nieprzestrzegania konwencji – zwykłe obozy zagłady) uchronił się wstępując do SS i obsługując komory gazowe. Dokładniej – jest o to podejrzewany. Zresztą już raz uniewinniony przez sąd Izraela, a nie wiadomo też, czy aktualnie trwająca sprawa zakończy się dlań niekorzystnie. Czy jest winny, czy nie – dla dziejów polsko-ukraińskich stosunków w czasie II WŚ nie ma to znaczenia.
Pozdrawiam.
orest -- 07.10.2009 - 09:20