Co to za głupoty Pan poleca? Przecież w tej gazecie z przyzwyczajenia kłamią, a jak chcą przypadkiem napisać prawdę, to się mylą.
Wnioski przedstawione w notce są logiczne, co nie znaczy, że są prawdziwe. Notka sama w sobie nie zawiera praktycznie informacji tylko ich ocenę, co ją dyskwalifikuje jako przedmiot dyskusji. (Co mnie obchodzi stanowisko jakiegoś kłamczuszka?)
Odnośnie przymusowości nauki, to jakoś nie musiałem iść do matematycznego liceum tylko mogłem wybrać zawodówkę ze specjalizacją hydraulik, zaś świadectwo zaniosłem do liceum sam, bez „pomocy” rodziców.
Moje dzieci wiedzą, że w każdej chwili mogą przestać się uczyć (wystarczy wyjechać do taty do Szkocji), tylko jakoś nie mają ochoty rzucać szkoły. Mądrzy ludzie nie zużywają energii na obrzydzanie nauki dzieciom. Szkoła robi to doskonale sama.
Panie Grzesiu!
Co to za głupoty Pan poleca? Przecież w tej gazecie z przyzwyczajenia kłamią, a jak chcą przypadkiem napisać prawdę, to się mylą.
Wnioski przedstawione w notce są logiczne, co nie znaczy, że są prawdziwe. Notka sama w sobie nie zawiera praktycznie informacji tylko ich ocenę, co ją dyskwalifikuje jako przedmiot dyskusji. (Co mnie obchodzi stanowisko jakiegoś kłamczuszka?)
Odnośnie przymusowości nauki, to jakoś nie musiałem iść do matematycznego liceum tylko mogłem wybrać zawodówkę ze specjalizacją hydraulik, zaś świadectwo zaniosłem do liceum sam, bez „pomocy” rodziców.
Moje dzieci wiedzą, że w każdej chwili mogą przestać się uczyć (wystarczy wyjechać do taty do Szkocji), tylko jakoś nie mają ochoty rzucać szkoły. Mądrzy ludzie nie zużywają energii na obrzydzanie nauki dzieciom. Szkoła robi to doskonale sama.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 14.10.2009 - 14:03