Paprotniku, ale ja do nudy nic nie mam, Brodskiego esej czytałem, nawet niedawno chyba Pino polecałem.
A nuda czasem wyzwalająca była, mnie zawsze śmieszyło np. (a odniosę się do blogowania, a co:)) jak niektórzy czują potrzebę wypowiadania się na każdy temat, komentowania wszystkiego i odgrywania rtoli wszechwiedzących (taki Azrael na ten przykład)
Stąd na przekór tej postawie od początku pisałem wszem i wobec, że smęcę, nudzę i w ogóle moje teksty bez wartości są, w końcu nie każdy może być opinotwórczym blogerem, hłe, hłe.
Brrr,
Comy nie lubię, Coma to zło jest:)
Paprotniku, ale ja do nudy nic nie mam, Brodskiego esej czytałem, nawet niedawno chyba Pino polecałem.
A nuda czasem wyzwalająca była, mnie zawsze śmieszyło np. (a odniosę się do blogowania, a co:)) jak niektórzy czują potrzebę wypowiadania się na każdy temat, komentowania wszystkiego i odgrywania rtoli wszechwiedzących (taki Azrael na ten przykład)
Stąd na przekór tej postawie od początku pisałem wszem i wobec, że smęcę, nudzę i w ogóle moje teksty bez wartości są, w końcu nie każdy może być opinotwórczym blogerem, hłe, hłe.
na szczęście:)
grześ -- 22.12.2009 - 20:24