pełna omnipotencja. Ani razu nawet nie napomknęłaś o dupie, co świadczy o Twoim fachowym podejściu.
I nie bardzo wiem, jak jeszcze się mogę odnieść, skoro mnie wyleczyli (a raczej zaleczyli) chemią i urlopem od rzeczywistości, a nie jakimiś innymi metodami.
Zresztą ja się przecież z domu wychodzić wtedy bałam, rozmów z nieznajomymi bałam się jeszcze bardziej, więc nie widzę tego w żaden sposób. :P
Dla mnie psychoterapia, wybacz bażancie, kojarzy się głównie z absurdalnymi scenkami w amerykańskich filmach. A Ty robisz za tego ulubionego Żyda, co to każdy szanujący się antysemita mieć powinien. :)
No może nie do końca, ale przecież nie napiszę na forum, za kogo się uważasz i jaki z tym mają związek budki telefoniczne, nieprawdaż?
Wiem, że miałam nauczycielkę polskiego, która studiowała psychologię i mistrzowsko wykorzystywała nabytą wiedzę do manipulacji i rozgrywek. Kiedyś wygłosiła długą i obelżywą mowę, taką więcej enigmatyczną, z której wynikało jednak jasno, że czuje się przez kogoś ciężko urażona. Potem wyszła z lekcji i w klasie zapadła cisza. Po chwili odezwał się kolega G. “Olga, wiesz o tym, że jesteś główną podejrzaną?”.
Główną podejrzaną, o ludzie… Na szczęście ja to ja, zgasiłam go szyderczo, ale przecież to hasło to był wstęp do linczu.
I dokładnie to chciała osiągnąć Maria. Milutkie, prawda? A ta historyjka to taka sobie kropelka w oceanie.
Rozmaite Venissy latają na wolności i wykonują odpowiedzialne zawody, wymagające kontaktu z chorymi albo dziećmi…
Bardzo ładnie,
pełna omnipotencja. Ani razu nawet nie napomknęłaś o dupie, co świadczy o Twoim fachowym podejściu.
I nie bardzo wiem, jak jeszcze się mogę odnieść, skoro mnie wyleczyli (a raczej zaleczyli) chemią i urlopem od rzeczywistości, a nie jakimiś innymi metodami.
Zresztą ja się przecież z domu wychodzić wtedy bałam, rozmów z nieznajomymi bałam się jeszcze bardziej, więc nie widzę tego w żaden sposób. :P
Dla mnie psychoterapia, wybacz bażancie, kojarzy się głównie z absurdalnymi scenkami w amerykańskich filmach. A Ty robisz za tego ulubionego Żyda, co to każdy szanujący się antysemita mieć powinien. :)
No może nie do końca, ale przecież nie napiszę na forum, za kogo się uważasz i jaki z tym mają związek budki telefoniczne, nieprawdaż?
Wiem, że miałam nauczycielkę polskiego, która studiowała psychologię i mistrzowsko wykorzystywała nabytą wiedzę do manipulacji i rozgrywek. Kiedyś wygłosiła długą i obelżywą mowę, taką więcej enigmatyczną, z której wynikało jednak jasno, że czuje się przez kogoś ciężko urażona. Potem wyszła z lekcji i w klasie zapadła cisza. Po chwili odezwał się kolega G. “Olga, wiesz o tym, że jesteś główną podejrzaną?”.
Główną podejrzaną, o ludzie… Na szczęście ja to ja, zgasiłam go szyderczo, ale przecież to hasło to był wstęp do linczu.
I dokładnie to chciała osiągnąć Maria. Milutkie, prawda? A ta historyjka to taka sobie kropelka w oceanie.
Rozmaite Venissy latają na wolności i wykonują odpowiedzialne zawody, wymagające kontaktu z chorymi albo dziećmi…