Opóźnienie wynika z temporalnego przesiadywania w skorupce, bo Państwo tu ha ha ha, hi hi hi, ktoś komuś się nadstawia, ktoś nie rozumie, zamieszanie i pokrzykiwania, a ja bohatersko zmagam się z tym i z tamtym, tu i ówdzie.
To nie na moje nerwy. :)
Podsumowując przyczyny zaistniałej katastrofy, pozwolę sobie wyrazić zadowolenie, że są jeszcze na tym łez padole ludzie, którym moje dobro leży na sercu (czy gdzie tam leży dobro). Liczby mnogiej użyłam celowo, w szczególności mając na myśli bażanta czarnego podziemnego i Igłę interwencyjnego.
Przepraszam jednocześnie za tak wstrętny egoizm. :)
Fajne nieporozumienie, pardą.
Jednocześnie informuję, że nikogo nie trzeźwię na Kolskiej. Lepsi są – proszę zwrócić uwagę na daleko idące ustępstwa w omnipotencji.
Co do kosmicznego towarzystwa, przykucniętego w oddali… Przecież jeśli ludzie, w tym wielu dorosłych, chce być dworzanami w lekko nadpsutym dworze, to nie trzeba psuć im przyjemności przebywania w smrodku, którego nie czują.
Można zatkać noski, zamknąć oczka, ładnie się do siebie uśmiechać wymieniając przy tym uprzejmości wysokich lotów. Tak? Tak.
I git.
Oddajmy głos poecie.
Ze szczerą dedykacją dla wszystkich dwulicowych z Klubu Lukrowanego Pączka:
Bezwględny mściciel ninja, znowu nadaje
Opóźnienie wynika z temporalnego przesiadywania w skorupce, bo Państwo tu ha ha ha, hi hi hi, ktoś komuś się nadstawia, ktoś nie rozumie, zamieszanie i pokrzykiwania, a ja bohatersko zmagam się z tym i z tamtym, tu i ówdzie.
To nie na moje nerwy. :)
Podsumowując przyczyny zaistniałej katastrofy, pozwolę sobie wyrazić zadowolenie, że są jeszcze na tym łez padole ludzie, którym moje dobro leży na sercu (czy gdzie tam leży dobro). Liczby mnogiej użyłam celowo, w szczególności mając na myśli bażanta czarnego podziemnego i Igłę interwencyjnego.
Przepraszam jednocześnie za tak wstrętny egoizm. :)
Fajne nieporozumienie, pardą.
Jednocześnie informuję, że nikogo nie trzeźwię na Kolskiej. Lepsi są – proszę zwrócić uwagę na daleko idące ustępstwa w omnipotencji.
Co do kosmicznego towarzystwa, przykucniętego w oddali… Przecież jeśli ludzie, w tym wielu dorosłych, chce być dworzanami w lekko nadpsutym dworze, to nie trzeba psuć im przyjemności przebywania w smrodku, którego nie czują.
Można zatkać noski, zamknąć oczka, ładnie się do siebie uśmiechać wymieniając przy tym uprzejmości wysokich lotów. Tak? Tak.
I git.
Oddajmy głos poecie.
Ze szczerą dedykacją dla wszystkich dwulicowych z Klubu Lukrowanego Pączka:
Gretchen -- 14.01.2010 - 12:15