Nie czuję się bohaterką. Myślę, że każdy rodzic walczyłby o swoje dziecko nie mniej, niż my…
Z pokorą... Masz rację, MAW.
Często zuchwale myślę sobie, że to dlatego Marcel żyje: że nie buntowaliśmy się, nie zadawaliśmy pytań: dlaczego, że nie mieliśmy pretensji do Pana Boga…
Nie jesteśmy specjalnie pobożnymi ludźmi, ale wtedy osiądnęliśmy spokój, kiedy zaufaliśmy… bądź wola Twoja…
Człowiek czasami dochodzi do takiego momentu w życiu, że nie nie ma już nic, tylko wiarę. Aż wiarę, bo ona daje spokój…
A na resztę mam prostą receptę: zawsze jestem sobą.
Na koniec jeszcze jedno: nie ma w nas chęci zemsty na złym człowieku, który ma za sobą potężnych przyjaciół. Nie bardzo wierzę w wyrok sądu…
A jak będzie – czas pokaże jak zwykł-był mawiać Dyzma. Nikodem Dyzma.
Potrzebowali będziemy wsparcia Dobrych Ludzi. Dlatego – BARDZO DZIĘKUJĘ za Twoje słowa :)
MAW
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.
Nie czuję się bohaterką. Myślę, że każdy rodzic walczyłby o swoje dziecko nie mniej, niż my…
Z pokorą... Masz rację, MAW.
Często zuchwale myślę sobie, że to dlatego Marcel żyje: że nie buntowaliśmy się, nie zadawaliśmy pytań: dlaczego, że nie mieliśmy pretensji do Pana Boga…
Nie jesteśmy specjalnie pobożnymi ludźmi, ale wtedy osiądnęliśmy spokój, kiedy zaufaliśmy… bądź wola Twoja…
Człowiek czasami dochodzi do takiego momentu w życiu, że nie nie ma już nic, tylko wiarę. Aż wiarę, bo ona daje spokój…
A na resztę mam prostą receptę: zawsze jestem sobą.
Na koniec jeszcze jedno: nie ma w nas chęci zemsty na złym człowieku, który ma za sobą potężnych przyjaciół. Nie bardzo wierzę w wyrok sądu…
A jak będzie – czas pokaże jak zwykł-był mawiać Dyzma. Nikodem Dyzma.
Potrzebowali będziemy wsparcia Dobrych Ludzi. Dlatego – BARDZO DZIĘKUJĘ za Twoje słowa :)
dorcia blee -- 25.02.2010 - 09:35