z „konfratrem Pą Prezidą”, to bardzo się Pan nie pomylił...
Kiedy wrzuciłem notkę w wiadomym miejscu natychmiast wylądowała ona w Lubczasopiśmie, w którym produkują się sami najszczersi kretyni.
Pocieszające jest to, że dotąd sądziłem, że w polityce nie mam szans, ponieważ z 70% społeczeństwa darzącego Pą Prezidą sympatią, przynajmniej 99,9 % by mnie z całego serca nienawidziło…
Poza tym też zgoda; czas i miejsce są istotne… Zaś Pan jest drugą osobą, a pierwszą w wirtualu, która pyta; po co, dzieckiem jesteś?
Powtórzę zatem; nie postuluję budowy monumentu takiego, jak pod Samborem, a jedynie osprejowanie jakiejś ścianki, powodem takiego eventu mogłyby być naprzemienne rosyjskie umizgi do Ukraińców i ich straszenie…
Miała to być, ze wpomnieniem odległej historii, moja odpowiedz na prośbę z cokołu „podaj rękę bracie Lasze”.
Przypomnę, że pomniczek ten postawił ambasador Ukrainy. Właśnie z tą konkretną inskrypcją… Niesie to jakiś przekaz…
Przyznam, że pisząc ten nieco cepeliowski tekst cały czas miałem w oczach boleśnie realne zdjęcia z Wołynia… Łatwo nie było.
A za piąsteczkę dziękuję, bo też uważam, że się należy. Fakt, choćby za to, że namachałem się łopatą.:))
Panie Referencie,
z „konfratrem Pą Prezidą”, to bardzo się Pan nie pomylił...
Kiedy wrzuciłem notkę w wiadomym miejscu natychmiast wylądowała ona w Lubczasopiśmie, w którym produkują się sami najszczersi kretyni.
Pocieszające jest to, że dotąd sądziłem, że w polityce nie mam szans, ponieważ z 70% społeczeństwa darzącego Pą Prezidą sympatią, przynajmniej 99,9 % by mnie z całego serca nienawidziło…
Poza tym też zgoda; czas i miejsce są istotne… Zaś Pan jest drugą osobą, a pierwszą w wirtualu, która pyta; po co, dzieckiem jesteś?
Powtórzę zatem; nie postuluję budowy monumentu takiego, jak pod Samborem, a jedynie osprejowanie jakiejś ścianki, powodem takiego eventu mogłyby być naprzemienne rosyjskie umizgi do Ukraińców i ich straszenie…
Miała to być, ze wpomnieniem odległej historii, moja odpowiedz na prośbę z cokołu „podaj rękę bracie Lasze”.
Przypomnę, że pomniczek ten postawił ambasador Ukrainy. Właśnie z tą konkretną inskrypcją… Niesie to jakiś przekaz…
Przyznam, że pisząc ten nieco cepeliowski tekst cały czas miałem w oczach boleśnie realne zdjęcia z Wołynia… Łatwo nie było.
A za piąsteczkę dziękuję, bo też uważam, że się należy. Fakt, choćby za to, że namachałem się łopatą.:))
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 26.08.2013 - 23:55